Hutniczy Alfabet, cz. 1 (A-H)

Prezentujemy Hutniczy Alfabet - cykl, w którym do każdej litery wybieramy hasło, które najbardziej kojarzyło nam się z ukochanym Klubem w poprzednim roku. W pierwszej części przyjrzymy się literom od A do H.

 

A jak Akademia


Bo jest naszą przyszłością. A ze złotym certyfikatem PZPN możemy być o nią spokojni. Coraz więcej młodych graczy Hutnika otrzymuje profesjonalne kontrakty, coraz więcej z nich przebija się także do pierwszej jedenastki. To teraźniejszość, a przecież przeszłością też możemy się pochwalić - Michała Pazdana i Marcina Wasilewskiego zna każdy kibic w Polsce.


B jak Bartłomiej Bobla


Nasz trener pracuje w Klubie od 6 października 2022 r. i radzi sobie naprawdę dobrze, zwłaszcza w tym sezonie. Zimujemy na barażowym szóstym miejscu, co jest znaczną poprawą względem zeszłosezonowej walki o utrzymanie. Średnia punktów w tym sezonie wynosi 1,5 na mecz, a prognozy na wiosnę są bardzo pozytywne.


C jak Chodź na Hakaessa


To akcja, która okazała się prawdziwym hitem. Dla piłkarzy to okazja spotkać się z najmłodszymi fanami, pograć z nimi w piłkę i po prostu porozmawiać, a dzieciaki mogą spotkać swoich idoli. Z początku mała inicjatywa rozrosła się na tyle, że nie wyobrażamy sobie bez niej organizacji dnia meczowego.


D jak Deniss Rakels


Łotysz dołączył do drużyny przed trwającym sezonem i powiedzieć, że dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków, to nic nie powiedzieć. W 19 meczach strzelił sześć goli i zaliczył siedem asyst, co plasuje go na trzecim stopniu podium klasyfikacji kanadyjskiej. Bardzo wszechstronna gra łotewskiego atakującego pozwoliła nieco rozruszać hutniczą ofensywę i włączyć się do gry o najwyższe cele.


E jak Epopeja


Pod tym dość enigmatycznym hasłem postanowiliśmy umieścić karierę Krzysztofa Świątka, absolutnej legendy Klubu. Od debiutu w sezonie 2004/05 po tegoroczne rozgrywki. “Święty” od lat pokazuje, że w jego żyłach płynie wyłącznie biało-błękitno-niebieska krew.


F jak Futbol


Punkt chyba najważniejszy, prawda? Bez niego nie byłoby Was, nie byłoby nas, nie byłoby tego wszystkiego, co nas łączy. Wszyscy kochamy piłkę nożną, a na Suchych Stawach jesteśmy jedną, wielką, Hutniczą Rodziną.


G jak Gumiorek 


Zagorzali kibice doskonale go znają. Kot, który pomieszkuje w klubowym budynku jest jednym z ulubieńców piłkarzy, sztabu i pracowników Klubu. Nawet, jeśli wyjdzie na kilkudniowy spacer to doskonale wie, gdzie wrócić - na Suche Stawy. Tam w końcu jest miejsce każdego prawdziwego Hutnika, czy ma futerko czy też nie.


H jak Hutnicza Rodzina


Hutnicza Rodzina to Wy. Dajecie nam siłę do działania, zagrzewacie piłkarzy do walki, ale jak trzeba, to zganicie. I bierzemy to na klatę. Bez Was nie byłoby nas. Dziękujemy, że jesteście, tak po prostu.

 

Wstecz