Zabrakło skuteczności, punkty jadą do Sosnowca

Przez chwilę wydawało się, że Hutnik może zgarnąć coś więcej. W 34. minucie objęliśmy prowadzenie po niezłym strzale Mateusza Kuzimskiego. Niestety, była to tylko chwila radości. Zagłębie odpowiedziało błyskawicznie dwoma bramkami, a po przerwie dokończyło dzieła, zdobywając kolejne dwie. Mimo walki i kilku dobrych okazji kończymy mecz bez punktów. 

Początek spotkania był dość wyrównany – obie drużyny próbowały stworzyć zagrożenie, ale bez większych konsekwencji. W 23. minucie, po groźnej kontrze gości, w porę interweniował Damian Hoyo Kowalski. Niespełna 12 minut później przyszła długo wyczekiwana okazja i została wykorzystana. Zagłębie straciło piłkę w środku pola, Wojciech Słomka świetnie obsłużył prostopadłym podaniem Mateusza Kuzimskiego, który precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał bramkarza gości, otwierając wynik spotkania. 

Radość nie trwała jednak długo. Już w 41. minucie Zagłębie przeprowadziło szybką kontrę i doprowadziło do wyrównania. Goście złapali wiatr w żagle i jeszcze przed przerwą dołożyli drugiego gola, tym razem po trafieniu Miłosza Pawlusińskiego.  

W drugiej połowie obie drużyny znów potrzebowały chwili, żeby się rozkręcić. Hutnik próbował wrócić do gry. W 59. minucie znów szansę miał Kuzimski, który odebrał piłkę obrońcy Zagłębia i stanął oko w oko z Kacprem Siutą. To jednak bramkarz gości wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Kilkadziesiąt sekund później przed szansą na wyrównanie stanął Belych, ale i tym razem Siuta popisał się świetną interwencją. 

Niewykorzystane sytuacje potrafią się mścić – i tak właśnie było. W 70. minucie, po zagraniu ręką Igorsa Tarasovsa, rzut karny na 3:1 wykorzystał Bartłomiej Wasiluk. Dziesięć minut później Emmanuel Agbor podwyższył wynik na 4:1 dla Zagłębia. 

Hutnik miał swoje momenty, prowadził, stworzył kilka naprawdę dobrych okazji. Ale kiedy nie wykorzystuje się dogodnych okazji, trudno myśleć o punktach. Zagłębie było konkretne i cierpliwe – i to wystarczyło, by wywieźć z Nowej Huty zasłużone zwycięstwo. 

Na szacunek zasługują nasi Kibice, którzy przez pełne 90 minut wspierali Chłopców Hutników! Dziękujemy za Wasze wsparcie! 

Był, będzie, jest! 

Hutnik - Zagłębie Sosnowiec 1:4 (1:2)

Bramki: Kuzimski - Snopczyński, Pawlusiński, Wasiluk, Agbor.

Hutnik: Damian Hoyo Kowalski - Głogowski, Tarasovs, Daniel Hoyo Kowalski, Kieliś - Szablowski (65 Motrych), Słomka (74 Pietrzyk), Semik, Misak, Belych - Kuzimski (80 Zięba).

Zagłębie: Siuta - Acosta, Janiszewski, Niewulis (22 Bykow), Suchockyj - Agbor (84 Zawojski), Marciniec, Wasiluk, Pawlusiński, Valencia - Snopczyński (90+2 Biliński).

Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork).

Wstecz