Średnia „1” jest ok, ale tylko póki co...
Rzutem na taśmę piłkarze Hutnika uzyskali średnią zdobytych punktów w rundzie jesiennej równą 1. Czy gdyby w rewanżach wyniki wszystkich zespołów były identyczne to utrzymalibyśmy się w lidze? Tak. Czy gdyby jednak tylko Hutnik powtórzył swoją zdobycz, czyli 17 oczek? Patrząc na historię 2 Ligi – już niekoniecznie.
Co prawda w tym roku zagramy jeszcze dwa, i to bardzo ważne mecze, ale w miniony weekend oficjalnie zakończyła się runda jesienna, a to daje pole do pierwszych podsumowań, zwłaszcza matematycznych. Obecny dorobek, mocno podrasowany w dwóch ostatnich kolejkach, plasuje nas tuż pod kreską. Wyprzedzają nas rezerwy Śląska, które mają tak jak my 17 punktów. Decyduje o tym gorszy, ogólny bilans bramek. Po naszych pamiętnych nieporozumieniach z Motorem, PZPN ustalił, że o miejscu decydują bezpośrednie pojedynki dopiero po rozegraniu rewanżu. Także jeśli powtórzymy wygraną z Wrocławianami na wiosnę to przy równej liczbie punktów wyprzedzimy ich w tabeli. Jednak 34 punkty na koniec sezonu mogłyby dla obu drużyn oznaczać spadek do 3 ligi.
Odkąd 2 Liga rozgrywana jest w formule jednej grupy 18-zespołowej, z której spadają cztery drużyny, nigdy 34 oczka nie dały miejsca czternastego, dającego utrzymanie. A był nawet sezon, gdy spadła z ligi drużyna z dorobkiem... 46 punktów. Ale po kolei...
- Sezon 2014/15 - czternasty był Okocimski Brzesko z 39 punktami. Tu co prawda z powodu zawirowań licencyjnych dało nawet miejsce 16, ale plasująca się na nim Kotwica Kołobrzeg i tak zgromadziła 35 oczek
- Sezon 2015/16 - czternasta była Olimpia Zambrów z 37 punktami. Tuż za nią znalazła się Stalówka z takim samym dorobkiem, ale gorszym bilansem bramkowym. Na jej szczęście znów dały znać o sobie kłopoty innych klubów i klub ze Stalowej Woli pozostał w lidze.
- Sezon 2016/17 – czternasty był Gryf Wejherowo z 38 punktami. Tu obyło się bez problemów innych klubów i mające po 35 punktów Kotwica i Polonia Warszawa poleciały z ligi. Co ciekawe obie te ekipy liderują teraz w 2 lidze. Polonia po rundzie więcej punktów niż w całym tamtym sezonie (37), a Kotwica jeden punkt mniej.
- Sezon 2017/18 – czternaste miejsce Błękitnych Stargard z 41 punktami.
- Sezon 2018/19 – czternasty był Gryf Wejherowo z 40 punktami.
- Sezon 2019/20 – czternasta Skra Częstochowa z 47 punktami. Tyle samo oczek miały też wyżej notowane rezerwy Lecha i Błękitni. 46 punktów zgromadziła Stal Stalowa Wola pod wodzą Szymona Szydełki, dobrze znanego potem na Suchych Stawach, i nie wystarczyło to do utrzymania! Ogólnie bardzo dziwny sezon, nie tylko ze względów pandemicznych, ale choćby dlatego, że w grze o awans mieliśmy swoisty wyścig żółwi. Dość powiedzieć, że żeby znaleźć się w barażach Stal Rzeszów potrzebowała 51 oczek, czyli... ledwie 5 więcej od lecącej Stalówki.
- Sezon 2020/21 – czternasty Lech II miał 40 punktów (ale w 36 meczach), lecz utrzymanie dawało też szesnaste miejsce, które zajęła Olimpia Elbląg (37 punktów). Nietypowy sezon z różnych powodów. Po pierwsze grało w nim 19 drużyn, z wiadomych dla nas względów. Po drugie przez powiększenie Ekstraklasy z ligi spadały o dwa kluby mniej. A i tak średnia 1 na mecz by nie wystarczyła. My po marnej jesieni i znakomitej wiośnie pod wodzą wspomnianego tu Szydełki zajęliśmy dwunaste miejsce z dorobkiem 45 punktów (czyli mniej o 1 od jego Stalowej rok wcześniej, mimo większej liczby meczów).
- Sezon 2021/22 – czternasty Znicz Pruszków miał 39 punktów. My po dobrej (choć nie tak jak poprzedniej) wiośnie - 35, co w ostatecznym rozrachunku także dało utrzymanie, bo jak pamiętamy z ligi wycofały się Wigry. Warto było walczyć do końca, zwłaszcza, że w zasadzie mieliśmy tylko jednego rywala o piętnaste miejsce w postaci Pogoni Grodzisk Mazowiecki.
- Sezon 2022/23 – po rundzie jesiennej na dole jest bardzo płasko. Jedenasty Lech II ma nad ostatnią Pogonią Siedlce ledwie 3 punkty różnicy. Nie ma też w lidze zauważalnego outsidera, choć wielu w tej roli widziało Hutnika, upatrując w nas Sokół Ostróda z zeszłego sezonu. Ale to nie do nas tak, do nas nie.
Niemniej zapowiada się jeśli nie pasjonująca, to na pewno wyrównana batalia o pozostanie w 2 lidze. Zapewne potwierdzi się stara prawda, że w rewanżach dół punktuje lepiej. Zwłaszcza, że niebezpiecznie nad przepaścią balansuje kilka firm z aspiracjami, jak Motor czy rezerwy jeszcze aktualnego mistrza Polski. My po zmianie trenera i sprowadzeniu nowego bramkarza też zapewne nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. W tabeli jest spory ścisk, więc bardzo prawdopodobne jest, że w ostatecznym układzie kluczowe będą mecze bezpośrednie. Pierwszy wiosenny, ale jeszcze jesienią już za tydzień. Utrzymanie średniej punktowej na poziomie „1” nie będzie złe, ale podniesienie jej w niedzielę do „1,11” jak najbardziej mile widziane!