W spotkaniu 32. kolejki 2. ligi, którego sponsorem była firma Art-EXPO, pokonujemy Lecha II Poznań 3:0. Kontrolowaliśmy przebieg meczu, narzuciliśmy rywalowi swój styl i pewnie zgarnęliśmy komplet punktów. Na listę strzelców wpisali się Drąg, Rakels oraz Hoyo-Kowalski.
Pierwsza część spotkania to typowe rozpoznanie rywala. Dużo gry w środku, ataki były raczej niemrawe. Pierwszy strzał oddaliśmy w 7. minucie, było to niecelny uderzenie z dystansu. W pierwszej fazie meczu aktywne było zwłaszcza lewe skrzydło - Deniss Rakels i Jakub Marcinkowski. Ten drugi otrzymał żółtą kartkę w 10. minucie, a więc bardzo szybko trzeba było grać ostrożnie. Chwilę potem dobrą okazję stworzyli sobie goście, ale strzał po niepewnej interwencji Doriana Frątczaka okazał się niecelny.
Doriana warto też wyróżnić w innym aspekcie gry - w pierwszych 15 minutach dwukrotnie zagrał długą piłkę w stronę Denissa Rakelsa, były one jednak przeciągnięte i wyłapane przez bramkarza gości, zanim nasz łotewski as był w stanie do nich dosięgnąć.
Gra Hutników nabrała rumieńców w okolicy 20. minuty. Mieliśmy wówczas kilka dobrych okazji, m.in. po rzucie rożnym, czy po strzale Dominika Zawadzkiego po zamieszaniu w polu karnym rywali. W 23. minucie kolejny strzał odbił się od leżącego na murawie rywala, i Lechici oddalili zagrożenie.
Jak się okazało, nie na długo. Hutnik cały czas naciskał i starał się wyjść na prowadzenie. Najbardziej aktywny był Deniss Rakels, który niemiłosiernie nękał obronę gości. W 33. minucie Łotysz oddał silny, niski strzał, ale na posterunku był 17-letni Mateusz Pruchniewski.
Upragnione prowadzenie dał nam w 44. minucie pięknym strzałem po ziemi Miłosz Drąg. Uderzył on z okolicy 15. metra mocno po ziemi, tuż przy słupku - bramkarz gości był bez szans.
Drugą połowę rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia. Co prawda to świeżo wprowadzony na murawę Maksym Czekała przeprowadził pierwszą akcję, ale zaraz potem do bramki trafił Deniss Rakels. Łotysz nie dał szans młodemu bramkarzowi rezerw Lecha, i Hutnicy prowadzili już 2:0.
Serca mocniej zabiły nam już w 58. minucie. Wtedy w polu karnym rywali się zakotłowało, a Dominik Zawadzki oddał potężny, odkręcający się strzał, który jednak przeleciał minimalnie nad bramką rezerw poznańskiego Lecha. Popularny Zawada próbował jeszcze kilka minut później zewnętrzną częścią stopy, w stylu Ricardo Quaresmy, ale uderzenie to nie zaskoczyło bramkarza gości.
Zaskoczyło go natomiast wstrzelenie piłki w pole karne przez Dominika Zawadzkiego. Piłkę piętą trącił Daniel Hoyo Kowalski co dało nam trzecią bramkę w tym meczu.
Jak sami doskonale wiemy, 3:0 z Lechem II to niebezpieczny wynik. Na całe szczęście tym razem obyło się bez nieprzyjemnej niespodzianki - mecz zakończył się trzybramkowym zwycięstwem Hutników. To oznacza, że wskakujemy na czwarte miejsce w tabeli. Za tydzień zmierzymy się na wyjeździe z wiceliderem ligi, Kotwicą Kołobrzeg. Początek meczu w następną niedzielę o 20:15.
Hutnik Kraków - Lech II Poznań 3:0
Bramki:
Miłosz Drąg 1:0
Deniss Rakels 2:0
Daniel Hoyo-Kowalski 3:0
Hutnik: 1. Dorian Frątczak - 11. Patryk Kieliś, 47. Kamil Głogowski, 45. Daniel Hoyo-Kowalski, 23. Jakub Marcinkowski - 17. Sławomir Chmiel (90, 77. Michał Głogowski), 10. Miłosz Drąg (79, 7. Krzysztof Świątek), 6. Maciej Urbańczyk, 8. Dominik Zawadzki (90, 21. Karol Szablowski), 92. Deniss Rakels (90, 25. Krystian Stodulski) - 9. Krystian Lelek
Lech II: 12. Mateusz Pruchniewski - 7. Maciej Orłowski, 5. Maciej Wichtowski (73, 20. Kacper Orzechowski), 4. Wojciech Mońka, 3. Ksawery Kukułka - 16. Igor Kornobis (73, 23. Tymoteusz Gmur), 19. Igor Brzyski, 22. Aleksander Nadolski, 14. Patryk Olejnik (46, 11. Maksym Czekała), 21. Maksym Pietrzak (46, 15. Igor Stankiewicz) - 8. Kamil Jakóbczyk (46, 9. Szymon Maza)
Żółte kartki: Marcinkowski - Czekała
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin).