Ten sezon w historii Hutnika zajmuje szczególne miejsce, bo właśnie wtedy, w rozgrywkach 1995/1996 zajęliśmy w lidze trzecią, premiowaną awansem do europejskich pucharów lokatę. Brązowe medale mistrzostw kraju są największym dotychczasowym osiągnięciem Chłopców Hutników, a wspominany okres to czas, w którym "HKS" na zawsze, dobrymi zgłoskami, zapisał się w annałach polskiego sportu.
Sezon 1995/1996 to zwariowana - w dobrym znaczeniu tego słowa - pora w dziejach naszego klubu. Wtedy to stery w pierwszej drużynie objął trener Jerzy Kasalik i z mieszanki doświadczenia i młodości, którą zastał, wycisnął maksimum możliwości - co przełożyło się na fantastyczny końcowy rezultat osiągnięty w I lidze. Dodatkowo, co ważne, byliśmy wówczas jedyną krakowską ekipą występującą w futbolowej elicie, a jej trzon i siłę stanowili tacy gracze jak: Szypowski, Walankiewicz, Marek Zając, Romuzga, Fudali, Bukalski, Zięba, Adamczyk czy Lambo.
Brązowi medaliści
Hutnik zaczął rozgrywki w kratkę, bo po premierowym zwycięstwie z GKS-em Katowice przychodziły momenty rozluźnienia i porażki, co w konsekwencji nie zapowiadało mocno udanej ligi. Przypomnijmy, że przecież hegemonem nie byliśmy, a we wcześniejszych latach drużyna plasowała się w środku stawki.
Mieliśmy jednak coś, a raczej kogoś, kogo nie miał nikt inny - była to osoba szkoleniowca, wspomniany już wyżej Jerzy Kasalik. Dlaczego? Ano dlatego, że ów człowiek potrafił umiejętnie poskładać wszystkie piłkarskie klocki, którymi dysponował, wytworzył idealny balans w drużynie - jak dziś powiedzieliby młodzi: udało mu się stworzyć potwora! I z tym potworem, na poważnie, musieli zacząć się liczyć ligowi konkurenci.
Co prawda Kasalik miał krótką przerwę (w dwóch meczach zespół prowadził Michał Krolikowski), ale to on był głównym ojcem sukcesu - o czym zresztą wspominali piłkarze czy eksperci.
Wracając do tego co działo się na stadionach to działo się... sporo. Drużyna z "Suchych Stawów" w 8. kolejce doznała bardzo wysokiej porażki - 6:1 przeciwko Legii, ale potrafiła wygrywać z silnymi: Lechem, Stomilem czy remisować na wyjeździe z Łódzkim Klubem Sportowym.
Ostatecznie ligowe zmagania zakończyliśmy z bilansem 15 zwycięstw, 7 remisów i 12 porażek, co złożyło się na 52 punkty, które dały bardzo wysokie 3. miejsce i brązowe medale - o trzy oczka wyprzedziliśmy ŁKS, a mistrzem został, będący na fali wznoszącej Widzew. Z rozgrywkami pożegnały się: Pogoń Szczecin, Lechia/Olimpia Gdańsk, Stal Mielec i Siarka Tarnobrzeg.
Kadra Hutnika w sezonie 1995/1996:
Bramkarze: Siergiej Szypowski, Marcin Latos, Jacek Bobrowicz.
Obrońcy: Arkadiusz Kaliszan, Leszek Walankiewicz, Bartłomiej Jamróz, Robert Ziółkowski, Jerzy Wojnecki, Marek Zając, Wojciech Ozimek.
Pomocnicy: Dariusz Romuzga, Jerzy Kowalik, Ryszard Fudali, Jerzy Łapczyński, Krzysztof Bukalski, Michał Stolarz, Andrzej Zięba, Grzegorz Krupa, Andrzej Jaskot.
Napastnicy: Łukasz Sosin, Zakari Lambo, Waldemar Adamczyk, Krzysztof Popczyński, Mariusz Krzywda.
***
Mecz po meczu:
GKS Katowice - Hutnik 1:2
Hutnik - Widzew Łódź 1:4
Hutnik - Stal Mielec 3:0
Lech Poznań - Hutnik 3:0
Hutnik - Zagłębie Lubin 3:2
Sokół Tychy - Hutnik 4:3
Śląsk Wrocław - Hutnik 2:0
Legia Warszawa - Hutnik 6:1
Hutnik - Pogoń Szczecin 2:0
Górnik Zabrze - Hutnik 2:2
Hutnik - ŁKS 2:1
Raków Częstochowa - Hutnik 1:0
Hutnik - Lechia/Olimpia Gdańsk 3:1
Amica Wronki - Hutnik 2:1
Hutnik - Stomil Olsztyn 2:0
GKS Bełchatów- Hutnik 0:2
Hutnik - Siarka Tarnobrzeg 3:1
Hutnik - GKS Katowice 0:0
Widzew Łódź- Hutnik 2:0
Hutnik - Legia Warszawa 0:3
Stal Mielec - Hutnik 1:2
Hutnik - Lech Poznań 3:0
Zagłębie Lubin - Hutnik 1:1
Hutnik - Sokół Tychy 2:0
Hutnik - Śląsk Wrocław 1:2
Pogoń Szczecin - Hutnik 0:3
Hutnik - Górnik Zabrze 0:0
ŁKS - Hutnik 0:0
Hutnik - Raków Częstochowa 0:0
Lechia/Olimpia Gdańsk- Hutnik 1:3
Hutnik - Amica Wronki 0:0
Stomil Olsztyn - Hutnik 2:1
Hutnik - GKS Bełchatów 0:1
Siarka Tarnobrzeg - Hutnik 0:2