Unia lepsza od Hutnika

Hutnik wraca z wyjazdowego meczu bez punktów. W zaciętym spotkaniu z Unią Skierniewice, pomimo aktywnej gry w pierwszej połowie, Hutnicy ulegli gospodarzom 0:2. O losach spotkania przesądziły bramki Maksymiliana Kosiora oraz Jakuba Czarneckiego.

Gospodarze mocno rozpoczęli spotkanie, już w 20. sekundzie wywalczyli pierwszy rzut rożny, jednak nie zagrozili bramce Damiana Hoyo Kowalskiego. W 6. minucie Unia miała kolejny korner, co było skutkiem ich licznych ataków na początku meczu. 

Pierwszą groźną sytuację Hutnicy stworzyli w 9. minucie. Mateusz Sowiński zanotował świetny rajd lewą flanką, a następnie dośrodkował na głowę Szymona Jopka, lecz piłka przeleciała nad bramką Rafała Grocholskiego. Z biegiem minut mecz nabierał coraz większego tempa. Zarówno Hutnik, jak i Unia przeprowadzali szybkie akcje ofensywne. Goście często próbowali zaskoczyć długimi zagraniami za formację defensywną. 

W 18. minucie Artem Motrych wywalczył rzut wolny z okolic dwudziestego metra. Do piłki podszedł Kacper Prusiński, jednak futbolówka minęła słupek bramki gospodarzy. 

W 23. minucie, po groźnej akcji Damiana Wojdakowskiego, Unia miała rzut rożny, który okazał się dla nas pechowy. Po wybiciu piłki z rogu futbolówka trafiła pod nogi Maksymiliana Kosiora, który bez zastanowienia huknął z woleja i wyprowadził skierniewiczan na prowadzenie. Była to bramka wybitnej urody, przy której Hoyo Kowalski nie miał zbyt wiele do powiedzenia. 

W 38. minucie, po akcji Dawida Burki i Patryka Kielisia, przed szansą na wyrównanie stanął Maciej Urbańczyk, jednak piłka znacznie przeleciała nad bramką. Po stracie gola Hutnicy byli zdecydowanie bardziej aktywni, lecz nie przyniosło to efektu w postaci wyrównania. Do szatni to Unia schodziła z jednobramkowym prowadzeniem. 

Na drugą połowę obie ekipy wyszły bez zmian. Pierwsza groźniejsza akcja w tej części gry przypadła Unii. W 49. minucie Damian Wojdakowski próbował zaskoczyć naszego golkipera, jednak Damian Hoyo Kowalski pewnie złapał piłkę w "koszyczek". Cztery minuty później, po akcji Jakuba Czarneckiego i dośrodkowaniu w pole karne, Kosior trafił w poprzeczkę naszej bramki. 

Minutę później Jakub Czarnecki, po szybkim kontrataku, na raty pokonał Hoyo Kowalskiego, podwyższając prowadzenie na 2:0. Po zdobyciu drugiego gola Unia zdecydowanie czuła się pewniej i częściej zagrażała naszej drużynie. W 68. minucie Hoyo-Kowalski popisał się świetną robinsonadą po strzale z rzutu wolnego Kosiora, ratując zespół przed utratą kolejnej bramki. 

Groźną sytuację w 78. minucie stworzył Patryk Kieliś, jednak bramkarz gospodarzy nie popełnił błędu i wynik pozostał bez zmian. Niespełna dziesięć minut później, po podaniu Igora Gałka, Kieliś stanął przed pustą bramką, ale piłkę z linii wybił Jonatan Straus. 

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Do Nowej Huty wracamy bez punktów. Dziękujemy kibicom za świetny doping przez całe 90 minut! 

Przyszły tydzień przyniesie nam dwa mecze na Suchych Stawach w ramach rozgrywek Betclic 2. Ligi. 17 września rozegramy zaległy mecz z GKS-em Jastrzębie, natomiast trzy dni później podejmiemy Rekord Bielsko-Biała. Wszystkich kibiców zapraszamy na Ptaszyckiego, by wspierać Hutników w walce o ligowe punkty. Bilety na te spotkania znajdziecie tutaj.

Unia Skierniewice – Hutnik Kraków 2:0 (1:0) 

Bramki: Kosior, Czarnecki. 

Hutnik: Damian Hoyo Kowalski – Burka, Urbańczyk, Jopek, Sowiński (Rzepka), Bracik (Hołuj), Semik (Szablowski), Motrych (Gałek), Daniel Hoyo Kowalski, Kieliś, Prusiński (Ikwuka). 

Unia: Grocholski – Jendryka, Straus, Woliński, Makuch, Czarnecki, Toporkiewicz (Kamiński), Wojdakowski (Melich), Sołtysiński (Zyntek), Kosior, Stępień. 

Wstecz