Trzy punkty jadą do Rzeszowa

Pierwsza porażka w sezonie. Po wyrównanym początku i golu Kacpra Prusińskiego z rzutu wolnego, wydawało się, że Hutnik ma ten mecz pod kontrolą. Niestety, goście z Rzeszowa wykorzystali błędy w obronie i jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. W drugiej połowie Resovia była skuteczniejsza, a trafienia Jokela i Bąka przesądziły o losach spotkania. Hutnik walczył do końca, ale tym razem zabrakło finalizacji i komplet punktów pojechał na Podkarpacie. 
 
Początek meczu dla Resovii - to goście lepiej weszli w spotkanie, próbując narzucić swój rytm gry. Hutnik potrzebował kilku minut, by się „obudzić” i przejąć inicjatywę. Po dynamicznym rajdzie Ksawerego Semika, który został sfaulowany, biało-błękitno-niebiescy wywalczyli rzut wolny. Do piłki podszedł Kacper Prusiński i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Resovii. Po bramce Hutnik złapał wiatr w żagle i stworzył kolejne okazje.

Bliski podwyższenia prowadzenia był Krystian Bracik, jednak piłka nie znalazła drogi do siatki. Resovia nie pozostawała dłużna - dwukrotnie groźnie uderzała, lecz w obu przypadkach na posterunku był Damian Hoyo Kowalski. Niestety, tuż przed przerwą, po serii błędów w naszej defensywie, goście doprowadzili do wyrównania. Pierwsza część meczu miała raczej wyrównany przebieg - raz jedni, raz drudzy przejmowali inicjatywę, bez wyraźnej dominacji którejś ze stron. 

Druga połowa rozpoczęła się od szybkiego strzału ze strony gości. Już w pierwszej minucie drugiej połowy, Jakub Joker strzałem dla Resovii, wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Hutnik ruszył do odrabiania strat i przejął inicjatywę, jednak defensywa gości broniła się bardzo szczelnie. Gra była szarpana, pełna pojedynków w środku pola, a groźne sytuacje zdarzały się rzadko. W 67. minucie świetną okazję miał Prusiński, lecz bramkarz Resovii instynktownie obronił i wybił piłkę na rzut rożny. 

Kilka minut później to jednak goście ponownie uderzyli. Akcja prawą stroną, dogranie w pole karne i Radosław Bąk podwyższył na 3:1, nie dając naszemu golkiperowi żadnych szans. Od tego momentu Resovia kontrolowała wydarzenia na boisku, a Hutnik, choć kilkukrotnie przedostał się w okolice pola karnego Tetyka, nie potrafił zakończyć akcji celnym strzałem. Wynik nie uległ już zmianie i zanotowaliśmy pierwszą porażkę w tym sezonie. 

Hutnik Kraków - Resovia Rzeszów 1:3 (1:1)

Hutnik: Damian Hoyo Kowalski – Burka, Urbańczyk, Jopek (64 Szablowski), Słomka (89 Hołuj), Bracik, Semik (64 Sowiński), Motrycz (64 Śliwa), Daniel Hoyo Kowalski, Kieliś (83 Gałek), Prusiński

Resovia: Tetyk – Banach, Szymocha, Geniec (77 Grasza) - Rębisz, Bąk, Małachowski ż (73 Pieniążek), Romanowski (73 Hanc) - Jokel (73 Letniowski), Jaroch, Silny (83 Banach)

Sędziował: Mateusz Piszczelok (Katowice)

Wstecz