
Cztery porażki z rzędu to bilans, który boli. Mimo ambitnej postawy i bramki Wilda-Donalda Guerriera, ostatni mecz w Chojnicach nie przyniósł upragnionego przełamania. Szansą na powrót na zwycięską ścieżkę jest sobotnie starcie przy Ptaszyckiego, gdzie Hutnik podejmie Zagłębie Sosnowiec. Rywal, po zmianie trenera, prezentuje się coraz lepiej, ale Biało-Błękitno-Niebiescy doskonale pamiętają, jak pokonali "Zagłębiaków" 3:0 w Pucharze Polski. Czas powtórzyć ten wynik i w końcu zdobyć komplet punktów!
Dobre otwarcie nie wystarczyło, by przełamać złą passę
Spotkanie w Chojnicach rozpoczęło się dla nas idealnie. Już w 5. minucie objeliśmy prowadzenie, a premierowego gola w barwach naszego Klubu zdobył Wild-Donald Guerrier. Haitańczyk, debiutujący w pierwszej jedenastce, skutecznie zamknął akcję po dwójkowej akcji i idealnym dośrodkowaniu Patryka Kielisia. Początek należał do Hutników, którzy prezentowali dużą determinację i wysoką intensywność.
Niestety, po straconej bramce gospodarze szybko rzucili się do odrabiania strat. Mimo że długo utrzymywaliśmy prowadzenie, Chojniczanka doprowadziła do wyrównania w 33. minucie za sprawą Marcina Koziny, który trafił do siatki po akcji w polu karnym. Do przerwy utrzymywał się remis 1:1, a mecz stał na wysokim poziomie intensywności.
Kluczowy moment drugiej połowy nastąpił w 68. minucie. Fatalnie interweniujący Guerrier sfaulował zawodnika gospodarzy w polu karnym, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola zamienił Valerijs Sabala, ustalając wynik meczu na 2:1. Mimo ambitnych prób wyrównania z naszej strony, w tym ofensywnych zmian, defensywa Chojniczanki zdołała się utrzymać. Ostateczny gwizdek przypieczętował naszą porażke i złą passę bez zwycięstwa.
Historia Zagłębia
Zagłębie Sosnowiec to klub piłkarski z bogatą i burzliwą historią, której początki sięgają 1906 roku, kiedy przy hucie Milowice powstał pierwszy lokalny klub sportowy. W kolejnych latach na terenie Sosnowca tworzono nowe zespoły, które ostatecznie w 1931 roku połączyły się, tworząc Unię Sosnowiec – drużynę będącą sportową wizytówką Zagłębia Dąbrowskiego. Po II wojnie światowej klub wznowił działalność jako Robotniczy Klub Sportowy, a w kolejnych latach przechodził reorganizacje i zmiany nazw, by w 1962 roku przyjąć tożsamość Górniczego Klubu Sportowego Zagłębie Sosnowiec. Lata 60. i 70. były złotym okresem dla drużyny – zdobyła dwa Puchary Polski, dwukrotnie była wicemistrzem kraju, a także rywalizowała w europejskich pucharach, mierząc się m.in. z Olympiakosem Pireus i Eintrachtem Frankfurt. Po latach sukcesów klub popadł w kryzys organizacyjny i finansowy, co doprowadziło do spadków do niższych lig, a nawet ogłoszenia upadłości w 1993 roku. Dzięki determinacji działaczy i wsparciu miasta w kolejnych latach udało się odbudować drużynę, która w XXI wieku kilkukrotnie powracała do Ekstraklasy, m.in. w 2007 i 2018 roku. Ostatnie lata to walka o stabilizację w I lidze, trudności organizacyjne i nieudane próby powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Forma rywala
Sosnowiczanie rozpoczęli sezon pod wodzą Marka Gołębiewskiego. Na inaugurację wygrali 2:1 z beniaminkiem Betclic 2. Ligi – Sokołem Kleczew, ale z biegiem sezonu „Zagłębiacy” zacięli się i nie byli w stanie zdobyć kompletu punktów. Ta seria poskutkowała zwolnieniem szkoleniowca.
W jego miejsce przyszedł Wojciech Łobodziński. Za jego kadencji zespół Zagłębia prezentuje się zupełnie odmieniony. Za sterami bydgoszczanina rozegrali sześć spotkań, z czego przegrali tylko jedno – w 13. serii gier ze Stalą Stalowa Wola. Co ciekawe, był to debiut na ławce trenerskiej „Stalówki” naszego byłego trenera Macieja Musiała. Ostatni mecz, w ramach zaległej 12. kolejki Betclic 2. Ligi, pewnie wygrali u siebie z „Góralami” z Bielska-Białej.
Kadra Zagłębia na papierze wygląda naprawdę dobrze. W ataku rywali straszą Yevgeniy Shikavka razem z Linusem Rönnbergiem oraz Emanuelem Agborem. Formacja pomocy to sprowadzony z Wisły Kraków Patryk Gogół czy były zawodnik Biało-Błękitno-Niebieskich, Deniss Rakels. Zdecydowanie Zagłębie ma czym postraszyć, ale w tym sezonie już podejmowaliśmy ich w rundzie wstępnej Pucharu Polski i pewnie wygraliśmy 3:0. Nie obrazimy się, jeśli rezultat jutrzejszego spotkania się powtórzy!
Tylko zwycięstwo!
Miło jest nam poinformować, że w sobotę gramy razem z MGM ENERGY, które zostało sponsorem pojedynku z Zagłębiem Sosnowiec.
Spotkanie będzie transmitowanie na platformie internetowej sport.tvp.pl. oraz na kanale TVP SPORT. Bilety na spotkanie z Zagłębiem znajdziecie tutaj.
14. kolejka Betclic 2. Ligi
Hutnik Kraków - Zagłębie Sosnowiec
24.10 (sobota), godzina 13:15
Suche Stawy, ul. Ptaszyckiego 4b
Obsada sędziowska: Tomasz Marciniak z Płocka (sędzia główny), Krzysztof Nejman i Aleksandra Ulanowska (sędziowie liniowi), Hubert Heba (sędzia techniczny).

