Pozytyw weekendu: Lider - druga drużyna

Hutnik II Kraków w dalszym ciągu bardzo dobrze radzi sobie w rozgrywkach V ligi, której jest liderem. Podopieczni trenera Macieja Antkiewicza pokonali ostatnio Rabę Dobczyce 2:1 i są jedną z dwóch drużyn mających na koncie najmniej porażek.

Druga drużyna naszego klubu wiosenną kampanię rozpoczęła od wyjazdowego zwycięstwa w Chełmku i kontynuuje walkę o awans, choć nie obyło się bez problemów, bo poważnej kontuzji nabawił się Piotr Rogóż.

Ekipa z Suchych Stawów udowadnia, że poziom szkolenia w naszym klubie stoi na bardzo wysokim poziomie, o czym świadczą osiągane przez nią wyniki. Po 20 rozegranych meczach młodzi „Hutnicy” zgromadzili na swoim koncie 44 punkty – wygrali 14 spotkań, są też jedną z dwóch drużyn, które doznały najmniej porażek (4). Lider!

W ostatniej kolejce bramki Stanaszka oraz Muchy dały wygraną z Rabą Dobczyce, będąc także 53 i 54 trafieniem – a tych mamy najwięcej w rozgrywkach.

Jak początek wiosennych rozgrywek ocenia opiekun zespołu?

- Początek rundy rewanżowej oceniam bardzo pozytywnie. Nasza młoda drużyna w zimie jeszcze trochę się odmłodziła, a kilku podstawowych zawodników miało problemy zdrowotne, m.in. Stanaszek, Kozłowski, Korban i wciąż Łapczyński oraz Stodulski, którzy dochodzą do siebie i nie są gotowi do gry. Jakby tego było mało, znajdujący się w bardzo dobrej dyspozycji Piotr Rogóż z 2007 rocznika – doznał ciężkiej kontuzji w spotkaniu w Węgrzcach.

Mimo wszystko drużyna stanęła na wysokości zadania i w 4 meczach zdobyła 10 punktów, wygrywając m.in. dwa trudne wyjazdy w Chełmku i wspomnianych Węgrzcach, gdzie szczególnie w tym pierwszym meczu pokazała dobre przygotowanie motoryczne i prawdziwy charakter (wygrywając z bardziej doświadczonym przeciwnikiem i grając ponad godzinę w dziesięciu). To pozytywna zmiana w stosunku do rundy jesiennej, w której mieliśmy duże problemy ze zdobywaniem obcych boisk.

Wciąż nie jesteśmy w naszej optymalnej dyspozycji, gdyż w chłopakach drzemie jeszcze spory potencjał, jednak poziom naszej gry jest coraz lepszy i staramy się, aby zespół był na dobrej, wznoszącej drodze. Założyłem, że w zimie wraz z trenerami Misakiem i Wroną wdrożymy zdecydowanie większe obciążenia fizyczne niż dotychczas i myślę, że po trudnych tygodniach powoli efekty są widoczne. Szczególnie cieszy to, widząc rozwój indywidualny poszczególnych zawodników.

Jako zaplecze pierwszego zespołu stanowimy także możliwość ogrywania coraz młodszych chłopaków z naszej akademii, warto tu więc odnotować dwa występy Gałka w naszym zespole (rocznik 2008), gdzie po ciężkim dla niego debiucie, chłopak ten już zdecydowanie lepiej zaprezentował się w ostatnim, wygranym meczu.

Punktowo wciąż nie mamy w zasadzie żadnej przewagi nad goniącymi nas zespołami w tabeli (wszystko może zmienić jeden mecz), więc musimy utrzymać koncentrację w każdym spotkaniu, a z tym jeszcze bywa różnie. Szczególnie goniące nas Garbarnia i Niwa Nowa Wieś, będąc bardziej ogranymi i doświadczonymi zespołami, powodują, iż każda gra jest dla nas bardzo ważna i zapewne tak będzie do końca sezonu. Tak jak kiedyś wspominałem, mamy tu jasno określony cel sportowy – chcemy być w pierwszej dwójce, awansującej do IV ligi. Droga jednak do tego jeszcze długa i trudna – podsumowuje trener Maciej Antkiewicz.

Brawo!

Wstecz