Porażka z Podbeskidziem

W ostatnim meczu sezonu 2024/2025 Betclic 2. Ligi Hutnik Kraków uległ na wyjeździe Podbeskidziu Bielsko-Biała 0:2 (0:0). Choć przez większą część spotkania "Chłopcy Hutnicy" dzielnie walczyli i długimi fragmentami potrafili przejąć inicjatywę, to w końcówce gospodarze niestety okazali się skuteczniejsi i to oni sięgnęli po komplet punktów. Gole dla podopiecznych Krzysztofa Brede strzelali odpowiednio Bartosz Florek i Maciej Górski.

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Podbeskidzia, które już w 4. minucie rywalizacji mogło objąć prowadzenie. Strzał Linusa Rönnberga obronił jednak w znakomitym stylu Damian Hoyo Kowalski, potwierdzając tym samym swoją wysoką dyspozycję w ostatnich tygodniach. Chwilę później swoją okazję miał Mateusz Sowiński – po indywidualnej akcji w polu karnym oddał strzał z trudnej pozycji, który niestety nie zagroził bramce Konrada Forenca. Z każdą kolejną minutą gra gospodarzy stawała się coraz pewniejsza i bardziej dynamiczna.

W 20. minucie stworzyli oni najgroźniejszą okazję do objęcia prowadzenia w pierwszej części gry. Po szybkim ataku i świetnym prostopadłym podaniu ze środka pola Linus Rönnberg znalazł się w sytuacji sam na sam z Damianem Hoyo Kowalskim. Fiński skrzydłowy na szczęście długo zwlekał z oddaniem strzału, co pozwoliło naszej defensywie na skuteczną interwencję. 22-latek został wypchnięty do boku, a cała akcja zakończyła się bez realnego zagrożenia dla naszej bramki.

Trzy minuty później błysnął kolejny raz w tym sezonie Ksawery Semik, który świetnym prostopadłym podaniem próbował uruchomić Mateusza Kuzimskiego. Naszego doświadczonego napastnika uprzedził wychodzący z bramki Konrad Forenc. Były to jednak pojedyncze przebłyski. W kolejnych minutach inicjatywa nadal należała do Podbeskidzia, które aktywnie wykorzystywało prawą flankę, skąd raz po raz posyłało dośrodkowania w kierunku naszego pola bramkowego.

W 25. minucie Wojciech Szumilas podjął próbę bezpośredniego strzału z rzutu wolnego z bocznego sektora boiska. Mocne uderzenie z prostego podbicia nieznacznie minęło poprzeczkę bramki Damiana Hoyo Kowalskiego. Kilka chwil później Michał Willmann znalazł wolną przestrzeń przed naszym polem karnym i zdecydował się na strzał z około 16 metrów. Na posterunku był jednak Damian Hoyo Kowalski, który efektowną paradą sparował piłkę na rzut rożny.

Podbeskidzie Bielsko-Biała w pierwszych dwóch kwadransach prezentowało się lepiej, częściej operując piłką na naszej połowie i zagrażając naszej bramce. W odpowiedzi trener Krzysztof Świątek zdecydował się na taktyczną korektę – wróciliśmy do sprawdzonego w tym sezonie ustawienia z czwórką obrońców. Ta zmiana przyniosła oczekiwany efekt: gra naszej drużyny w defensywie stała się bardziej uporządkowana, a ofensywne zapędy gospodarzy zaczęły być skuteczniej neutralizowane.

504673453_1114339080727732_6174974324726909232_n

Po zmianie stron ruszyło się także pod bramką Konrada Forenca. Bliski trafienia był Wojciech Słomka, który w 49. minucie posłał piłkę tuż obok słupka z rzutu wolnego. Kilka minut później były zawodnik Garbarni Kraków ponownie był bliski zdobycia gola, lecz golkiper gospodarzy czubkiem palców zdołał zbić piłkę na słupek, skąd futbolówka wyszła na rzut rożny.

Aktywny po wejściu na murawę był także Patrik Mišák, który w 64. minucie miał znakomitą okazję po świetnym dograniu od Ksawerego Semika. Uderzenie Słowaka z okolic piętnastego metra zostało jednak skutecznie wyłapane przez bramkarza Górali. Chwilę później ponownie zagroziliśmy bramce Podbeskidzia. W 72. minucie próbę efektownej przewrotki zanotował Kacper Kopyściański. Niestety, piłka poszybowała nad poprzeczką.

Gdy wydawało się, że szala zwycięstwa zaczyna powolutku przechylać się na naszą stronę i jest nadzieja na objęcie prowadzenia, gospodarze niestety skutecznie odpowiedzieli szybkim kontratakiem na naszą dobrą grę. W 82. minucie Bartosz Florek wykorzystał sytuację sam na sam i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce, odbierając tym samym naszej drużynie szanse na korzystny wynik, który dawałby awans do baraży. W siódmej minucie doliczonego czasu gry, po kontrze i ogromnym zamieszaniu w naszym polu karnym, wynik ustalił Maciej Górski.

Sezon kończymy na 8. miejscu w ligowej tabeli Betclic 2. Ligi z dorobkiem 49 punktów po 34 meczach. Nasza drużyna odniosła 14 zwycięstw, zanotowała 7 remisów oraz 13 porażek, zdobywając 49 bramek i tracąc 59. W rywalizacji u siebie na Suchych Stawach Hutnik zapisał na swoim koncie 9 wygranych, 3 remisy i 5 porażek, strzelając 27 goli i tracąc 26. Na wyjazdach było trudniej – 5 zwycięstw, 4 remisy i 8 porażek, z bilansem bramkowym 22-33.

***

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Hutnik Kraków 2:0 (0:0)
Bramki: Bartosz Florek 82, Maciej Górski 90.

Podbeskidzie: Konrad Forenc – Dawid Ściuk (66, Bartosz Florek), Marcin Biernat, Jan Majsterek, Daniel Dziwniel – Michał Willmann, Mateusz Kizyma (67, Marcin Urynowicz), Michał Bednarski (83, Paweł Czajkowski), Wojciech Szumilas (76, Matej Mršić), Linus Rönnberg (67, Maciej Górski) – Lucjan Klisiewicz.

Hutnik Kraków: Damian Hoyo Kowalski – Kamil Głogowski, Igors Tarasovs (59, Kacper Kopyściański), Daniel Hoyo Kowalski – Patryk Kieliś, Maciej Urbańczyk, Ksawery Semik (88, Szymon Bil), Wojciech Słomka, Mateusz Sowiński (59, Patrik Mišák), Filip Wilak (76, Kacper Rzepka) – Mateusz Kuzimski (87, Igor Gałek).

Żółte kartki: Rönnberg, Urynowicz – Urbańczyk, Daniel Hoyo-Kowalski, Wilak, Mišák.
Sędzia: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska).

Wstecz