W sobotnie popołudnie zespół prowadzony przez Macieja Musiała poniósł porażkę w pierwszym domowym spotkaniu Betclic 2. ligi. Po wyrównanym meczu, lepsi o jedną bramkę okazali się goście.
Mecz pomiędzy Hutnikiem, a Świtem przyniósł wiele emocji i ciekawych momentów. Już na samym początku, bo w 4. minucie, świetną interwencją popisał się Dorian Frątczak broniąc mocny strzał z okolic 13. metra. Sześć minut później, strzałem głową, bramce Świtu zagroził Deniss Rakels.
W 25. minucie miały miejsce dwie kluczowe akcje - najpierw Świt został złapany na spalonym, a zaraz potem Hutnik przeprowadził groźną akcję. W 28. minucie ponownie aktywny był Rakels, oddając kolejny strzał. Przez kolejne minuty obie drużyny starały się zdobyć przewagę, wymieniając cios za cios. W 37. minucie dobrym strzałem strzałem popisał się Bełycz, ale piłka nie znalazła drogi do siatki. Świt szybko odpowiedział groźną akcją po której zdobył rzut rożny. Chwilę po tym sędzia Aleksander Kozieł zaprosił piłkarzy obu drużyn na przerwę.
Pierwsza połowa nie przebiegła pod dyktando żadnej drużyny, dlatego w drugiej mogliśmy spodziewać się równie zaciętej walki o 3. punkty.
Druga część gry rozpoczęła się od silnego nacisku Świtu. W 49. minucie bramkarz Hutnika ponownie popisał się skuteczną interwencją. Świt nie odpuszczał i dwie minuty później po strzale Szymona Kapelusza piła odbiła się od poprzeczki bramki strzeżonej przez Frątczaka. Cały czas mogliśmy zaobserwować ataki z jednej, jak i drugiej strony. Niestety w 67. minucie, po strzale w poprzeczkę, futbolówka trafiła wprost pod nogi Kapelusza, który ustanowił wynik na 1:0 dla Świtu.
Po straconej bramce, Hutnik z minuty na minutę, coraz bardziej przejmował inicjatywę i tak w 80. minucie, dobrym strzałem, popisał się Michał Głogowski. Dwie minuty później, bohater poprzedniej akcji znowu miał okazję trafić do bramki gości, lecz skończyło się tylko na rzucie rożnym.
Mimo starań, "Chłopcy Hutnicy" nie zdołali trafić do bramki rywala i po końcowym gwizdku, tablica wyników pokazywała 0:1 dla ekipy przyjezdnych. To było zacięte i wyrównane spotkanie pełne emocji, w którym każda z drużyn mogła przechylić szalę na swoją stronę. Niestety to Świt zawozi 3. punkty do Szczecina.
Hutnik Kraków - Świt Szczecin 0:1
Hutnik: 1. Dorian Frątczak, 3. Filip Jania (74, 15. Oliwier Soprych), 6. Maciej Urbańczyk, 8. Patrik Mišák, 9. Jewhenij Bełycz ( 63, 37. Artem Motrych), 10. Kamil Głogowski, 11. Wojciech Słomka, 20. Michał Zięba, 45. Daniel Hoyo Kowalski, 77. Michał Głogowski, 99. Deniss Rakels.
Świt: 12. Adrian Sandach, 3. Rafał Remisz, 5. Jędrzej Góral, 6. Jonatan Straus, 8. Maciej Koziara, 10. Łukasz Święty, 13. Szymon Kapelusz, 15. Kacper Wojdak, 17. Bartłomiej Kasprzak, 19. Dawid Kisły, 23. Szymon Nowicki.
Sędziował: Aleksander Kozieł.