W starciu pełnym emocji, dynamicznych akcji i pięknych goli, podopieczni trenera Macieja Musiała zremisowali 1:1 z Olimpią Grudziądz. Gola dla Hutnika, po znakomitym strzale, zdobył Słomka. Jednak Olimpia zdołała wyrównać dzięki uderzeniu Kacpra Cichonia zza pola karnego. Mecz obfitował w sytuacje bramkowe, ale ostatecznie obie drużyny musiały zadowolić się podziałem punktów.
Spotkanie rozpoczęło się od spokojnego budowania akcji. W 3. minucie Hutnik wywalczył rzut rożny, który jednak nie przyniósł realnego zagrożenia bramce gości. Trzy minuty później do głosu doszła Olimpia, lecz strzał głową minął słupek bramki Frątczaka. Gra toczyła się dynamicznie, a obie drużyny próbowały znaleźć lukę w obronie rywala. Olimpia wywalczyła kilka rzutów rożnych w 10. i 11. minucie oraz oddała groźny strzał, jednak sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, gdyż zawodnik gości był na pozycji spalonej. W 21. minucie, po niezłej akcji, sfaulowany został Jewhenij Bełycz, co zaowocowało groźnym rzutem wolnym, jednak Patrik Mišák trafił prosto w mur.
Przełomowym momentem pierwszej połowy była 28. minuta, kiedy to Słomka, niesiony dopingiem kibiców, po dynamicznej akcji z prawej strony boiska, fenomenalnym strzałem w okienko pokonał bramkarza Olimpii. Gol wywołał euforię na "Suchych Stawach” i mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Po tej bramce Olimpia próbowała odpowiedzieć, wypracowując sobie kilka sytuacji, ale zawodnicy Hutnika nie pozostali bez odpowiedzi. W 36. minucie Deniss Rakels uderzeniem zza pola karnego sprawił kłopoty bramkarzowi Olimpii, który sparował piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później kolejny strzał oddał nasz lewoskrzydłowy, ale tym razem piłka minęła bramkę Górskiego i wynik do przerwy nie uległ zmianie.
Po przerwie Olimpia zaczęła intensywnie szukać wyrównania. Już w 50. minucie oddali strzał, który bez problemu wyłapał Dorian Frątczak. Chwilę później Hutnik miał szansę po rzucie rożnym, jednak to rywale stworzyli groźną sytuację, na nasze szczęście zakończoną niecelnym uderzeniem. Kluczowy moment nadszedł w 60. minucie, kiedy to Kacper Cichoń oddał precyzyjny strzał zza pola karnego, który znalazł drogę do siatki, dając Olimpii wyrównanie. Po tym golu Hutnik próbował odzyskać prowadzenie, kreując kilka akcji, ale brakowało skuteczności w ich wykończeniu.
Obie drużyny nie zamierzały zadowolić się remisem. Olimpia stworzyła groźną sytuację z rzutu wolnego, ale Frątczak stanął na wysokości zadania, broniąc precyzyjny strzał. W ostatnich minutach meczu zarówno Hutnik, jak i Olimpia miały swoje okazje, ale żadna z nich nie zakończyła się golem.
Najbliżej zdobycia decydującej bramki był Marcel Górski, który w doliczonym czasie gry oddał groźny strzał, jednak piłka przeleciała nad bramką. Mimo intensywnej końcówki wynik nie uległ zmianie, a obie drużyny podzieliły się punktami.
Hutnik Kraków - Olimpia Grudziądz 1:1 (1:0)
Bramki: Słomka, Cichoń .
Hutnik: Frątczak - K. Głogowski, Tarasovs (85 Szablowski), Hoyo-Kowalski, Jania (85 Tomal) - Słomka (70 Kędziora), Urbańczyk, Misak (53 Górski), Bełycz (70 Sowiński), Rakels - M. Głogowski.
Olimpia: Górski - Kobryń, Zbiciak, Kostkowski, Ciupa - Rychert (70 Bonikowski), Sikorski (46 Sewerzyński), Frelek (84 Gómez), Krocz (46 Cichoń), Kaczmarek - Mas (70 Nowak).
Żółte kartki: Zbiciak, Sikorski.
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce).