Trzeci w tym roku mecz Chłopców Hutników przyniósł remis. Wisła, z którą mierzyliśmy się dzisiaj, postawiła na Suchych Stawach twarde warunki, broniła się i do samego końca - mimo naszej sporej przewagi - nie pozwoliła sobie na stracenie więcej niż jednego gola. Zabrakło także ciut więcej szczęścia, bo Patryk Kieliś i Krzysztof Świątek obili raz poprzeczkę, a raz słupek bramki gości z Puław. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1 i podziałem punktów.
Mecz rozpoczął się najgorszym z możliwych scenariuszy: już w 2. minucie gola dla przyjezdnych zdobył aktywny Ponce Garcia i od samego początku musieliśmy skupić się na odrabianiu strat, a to nie było takie proste. Puławianie cofnęli się do defensywy, licząc na szybkie kontrataki, a Hutnicy próbowali rozgrywać i szukać szansy doprowadzenia do remisu.
0:1 do przerwy i powrót do gry
Bardzo aktywny w lewym sektorze Marcinkowski, wspierany przez Denissa Rakelsa, co rusz szarżował, szukając luk w obronie przeciwnika, ale na pierwszą, mocno zagrażającą bramce Wisły akcję w wykonaniu naszej ekipy czekaliśmy do 27. minuty, kiedy piłkę w polu karnym dosięgnął Marcin Wróbel. Chwilę później po bardzo dobrym rozegraniu w poprzeczkę strzelając z dystansu trafił Patryk Kieliś, a po dziesięciu minutach w słupek przymierzył Krzysztof Świątek. Zabrakło centymetrów.
Zespół z województwa Lubelskiego próbował się odgryzać, jednak nie stwarzał klarownych okazji, a na posterunku za każdym razem czuwał Dorian Frątczak. "HKS" mimo wysiłków w pierwszej połowie nie zdołał doprowadzić do wyrównania i na przerwę zeszliśmy przegrywając, ale...
Druga odsłona tego spotkania była w wykonaniu drużyny z Ptaszyckiego dużo lepsza, przeważaliśmy, posiadaliśmy piłkę i za wszelką cenę parliśmy do przodu, aż w końcu: udało się. Jakub Marcinkowski oddając strzał na bramkę Łakota wywalczył rzut różny, a kilka sekund później dośrodkowanie na gola zamienił Marcin Wróbel - była to 57. minuta. Wróciliśmy do gry.
Szukaliśmy jeszcze swoich okazji, były momenty, że utrzymywaliśmy się przy piłce 72% całego czasu, zaskoczyć goalkepera rywali próbował Lelek, na prawej stronie rozrywać defensywę starał się Patryk Kieliś, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową uderzał Igors Tarasovs, ale - trzeba przyznać - Wisła była zespołem dobrze poukładanym w tyłach i po raz kolejny okazała się niewygodnym przeciwnikiem. Remisujemy 1:1.
Hutnik Kraków - Wisła Puławy 1:1 (0:1)
Bramki: Wróbel 57. - Ponce Garcia 2.
Hutnik: Frątczak - Kieliś, Tarasovs, Hoyo-Kowalski, Marcinkowski - Lelek (Jania), Urbańczyk, Drąg (Zawadzki), Świątek, Rakels (M. Głogowski) - Wróbel.
Wisła: Łakota - Flak, Wiech, Skałecki, Seweryś - Nojszewski, Noiszewski (Kołtański), Ponce Garcia (Bortniczuk), Puton, Klichowicz (Kargulewicz) - Giel (Janicki).