
Niestety, sezon zasadniczy Betclic 2. Ligi dobiega końca. Ostatni mecz rundy wiosennej rozegramy na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała, gdzie powalczymy o niezwykle cenne trzy punkty. Nasi zawodnicy, prowadzeni przez trenera Krzysztofa Świątka, są w znakomitej dyspozycji — dwa zwycięstwa z rzędu, sześć punktów i średnio 4,5 gola na mecz to bilans, który daje gwarant zaciętej walki o wygraną. Choć nie wszystko zależy już od nas, trzeba zrobić swoje. Tylko zwycięstwo!
Z „Góralami” mierzyliśmy się przy okazji 17. kolejki. Już od pierwszych minut goście ruszyli wysokim pressingiem, ale nie przeszkodziło nam to w tworzeniu sytuacji pod bramką Krystiana Wieczorka. Nasze próby blokowała defensywa Podbeskidzia lub kończyły się niecelnymi strzałami. Bielszczanie także mieli swoje okazje, lecz czujny Dorian Frątczak kilkukrotnie ratował zespół. Do przerwy było 0:0.
Po zmianie stron gospodarze przejęli inicjatywę. W 52. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową trafił Lucjan Klisiewicz. Staraliśmy się odpowiedzieć, ale przebicie się przez dobrze zorganizowaną obronę Podbeskidzia okazało się zadaniem niezwykle trudnym. W 71. minucie Kacper Gach podwyższył wynik na 2:0. W doliczonym czasie gry blisko zdobycia bramki kontaktowej był Anthony Ikwuka, jednak Michał Willman wybił piłkę z linii bramkowej. Mecz zakończył się porażką i przerwał naszą serię sześciu meczów bez porażki na Suchych Stawach.
Historia Podbeskidzia sięga roku 1907, kiedy w Bielsku powstał klub Bielitzer Fussball Klub, później BBSV. Początkowo zarządzany przez Niemców, klub przyjął polski charakter w 1935 roku, stając się Bielsko-Bialskim Towarzystwem Sportowym (BBTS). Po wojnie BBTS został odbudowany, a drużyna grała w A klasie. W latach 50. zdobyli mistrzostwo ligi śląskiej, a w 1968 roku BBTS połączył się z Włókniarzem Bielsko, co wzmocniło zespół. W latach 80. i 90. BBTS rywalizował w niższych ligach oraz Pucharze Polski, mierząc się m.in. z Jagiellonią i Zagłębiem Sosnowiec. W 1997 roku BBTS połączyło się z DKS Komorowice, tworząc BBTS Ceramed Komorowice. W 2002 roku klub natrafił na problemy finansowe, co doprowadziło do powstania Towarzystwa Sportowego „Podbeskidzie”, które przejęło zarządzanie klubem.
Trudno w to uwierzyć, ale jeszcze cztery sezony temu Podbeskidzie walczyło o ligowe punkty na boiskach Ekstraklasy. Po spadku drużyna z Bielska-Białej dwukrotnie była blisko powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej, kończąc sezon tuż za strefą barażową. Niestety, poprzedni sezon okazał się kompletną katastrofą. „Górale” zdobyli zaledwie 23 punkty i pożegnali się z I ligą, spadając razem z Resovią oraz Zagłębiem Sosnowiec.
Bieżące rozgrywki nie rozpoczęły się dla Podbeskidzia najlepiej. Runda jesienna była przeciętna i niewielu przypuszczało, że wiosną zespół stanie się jednym z poważniejszych kandydatów do gry w barażach. Wszystko zmieniło się po zimowej przerwie. Bielszczanie złapali świetną formę i w czternastu meczach rundy rewanżowej wywalczyli 25 punktów, przegrywając tylko trzy razy. Dopiero ubiegłotygodniowa porażka z KKS-em Kalisz przerwała ich imponującą serię dziewięciu spotkań bez przegranej.
Na szczególną uwagę zasługuje ich domowa forma. Stadion Miejski w Bielsku-Białej to prawdziwa twierdza — w tej rundzie nikt nie zdołał stamtąd wywieźć kompletu punktów.
Ale nie ma twierdz nie do zdobycia. „Chłopcy Hutnicy” ruszają do Bielska z jasnym celem: wygrać i z uśmiechem zakończyć sezon zasadniczy Betclic 2. Ligi.
34. kolejka Betclic 2. Ligi
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Hutnik Kraków
07.06 (sobota), godzina 17:30
Stadion Miejski w Bielsku-Białej, ul. Tadeusza Rychlińskiego 19
Obsada sędziowska: Arkadiusz Nestorowicz z Międzyrzecza Podlaskiego (sędzia główny), Patryk Zielant i Kamil Sołtys (sędziowie liniowi), Karol Kowalski (sędzia techniczny).