
Michał Zięba wskoczył do podstawowej jedenastki drużyny trenera Macieja Musiała i spisuje się bardzo solidnie. 25-latek cierpliwie czekał na swoją szansę i swoją postawą udowadnia, że ciężka praca na treningach przynosi wymierne efekty. Przed meczem z ŁKS-em II zadaliśmy mu kilka pytań. Jak wpływa na niego rywalizacja w zespole?
***
Michał, gratulacje za zwycięstwo z Zagłębiem! Jak ocenisz ten mecz i jego znaczenie dla drużyny?
Dziękuję! W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera – każde zwycięstwo nas buduje i umacnia jako zespół. Wygrana z Zagłębiem była dla nas bardzo ważna. To był trudny mecz, bo nasza dyspozycja nie do końca odzwierciedlała to, co chcielibyśmy prezentować. Przeciwnik, mimo gry w dziesiątkę, postawił nam wysoko poprzeczkę. To młody, ambitny zespół, który walczył do końca jak równy z równym. Tym bardziej cieszy, że to nam udało się przechylić szalę zwycięstwa po świetnej indywidualnej akcji „Słomy”. Trzy punkty zostały na Suchych Stawach i bardzo nas to cieszy.
Emocje po takim meczu musiały być ogromne. Jak wyglądały ostatnie chwile spotkania?
Po ostatnim gwizdku całą drużynę ogarnęła ogromna radość. Chcemy wygrywać w każdym meczu, a zdobycie zwycięskiej bramki w samej końcówce zawsze daje podwójną satysfakcję. Takie momenty bardzo cementują zespół.
Dostałeś ostatnio swoją szansę na boisku. Grasz dobrze. Co to dla ciebie znaczy?
Bardzo się cieszę. Ciężko pracowałem i cierpliwie czekałem na swoją okazję. Teraz chcę jak najlepiej ją wykorzystać, cały czas się rozwijać i pokazywać z jak najlepszej strony.
A jak wygląda rywalizacja w drużynie? Czujesz presję czy to cię motywuje?
Rywalizacja bardzo mnie motywuje – myślę, że tak jak każdego z nas. Panuje u nas zdrowa, sportowa konkurencja, dzięki której każdy daje z siebie 100% na treningach. To nas nakręca, rozwija i działa z korzyścią dla całego zespołu.
Przed wami spotkanie w Łodzi i dwa mecze u siebie. Jakie są nastroje w drużynie?
W każdym meczu gramy o pełną pulę. Zrobimy wszystko, żeby zdobyć trzy punkty. Teraz mamy mecz w Łodzi, a dwa kolejne spotkania gramy u siebie – to zawsze wyjątkowe chwile. Gra przed naszymi kibicami to zaszczyt i zrobimy wszystko, żeby ich nie zawieść.