Nasz letni nabytek, 22-letni pomocnik szkolony w angielskim Crystal Palace FC, coraz lepiej rozumie się z drużyną, czego przykładem była świetna asysta w Sosnowcu, którą na zwycięską bramkę zamienił Michał Głogowski.
Po zremisowanym meczu z Olimpią 1:1 zadaliśmy Marcelowi kilka pytań. Jak ocenia występ drużyny przeciwko biało-zielonym? Jak ocenia swoją formę? Czy kibice odgrywają ważną rolę podczas meczów?
Marcel, jak oceniasz występ drużyny przeciwko Olimpii Grudziądz? Co, według Ciebie, zadecydowało o wyniku?
Ten mecz nie należał do najlepszych w naszym wykonaniu. Mogliśmy zdecydowanie dowieźć zwycięstwo w tym spotkaniu. Generalnie nie czuliśmy się dobrze przy piłce, tak jak wyglądało to do tej pory, gdy potrafiliśmy tworzyć składne akcje i dochodzić do wielu sytuacji. Nie był to nasz dzień – posiadanie piłki nie było płynne z naszej strony w porównaniu do poprzednich meczów.
Jakie były kluczowe momenty meczu z Twojej perspektywy?
Na pewno kluczowym momentem była strata bramki, gdzie mecz i tak nie układał się po naszej myśli, a w drugiej połowie podcięło nam to skrzydła. W tej sytuacji było trochę przypadku – piłka odbiła się przed szesnastkę i przeciwnik zdołał uderzyć na bramkę bez żadnej presji. Zabrakło doskoku z naszej strony. Jeszcze pod koniec meczu mieliśmy dwie sytuacje, w których również brałem udział, ale skutecznie wybronił je obrońca Olimpii. Ta sytuacja mogła, a nawet powinna, zakończyć się dla nas bramką. Myślę, że to właśnie te zdarzenia były kluczowe w tym spotkaniu.
Jak oceniłbyś swoją obecną formę?
Swoją obecną formę oceniam pozytywnie. Dobrze czuję się na boisku, rozumiemy się z zawodnikami, a nasza gra zaczyna wyglądać coraz lepiej.
Jak oceniasz atmosferę w zespole? Jak przebiega współpraca z trenerem i kolegami z drużyny?
Atmosfera w klubie, zarówno w drużynie, jak i w sztabie szkoleniowym, z mojego punktu widzenia jest naprawdę fajna. Zaczyna to wyglądać jak prawdziwy zespół. Na pewno zwycięstwa nam w tym pomagają, bo zawsze, gdy dobrze idzie, drużyna się tworzy i wszystko staje się łatwiejsze. Jeśli chodzi o atmosferę w szatni i na boisku, to jest bardzo dobrze. Przekaz sztabu szkoleniowego dotyczący tego, jak mamy grać i jak zachowywać się na boisku, jest jasny. Wiemy, co mamy robić, jak podejść do meczu, jak do przeciwnika. Współpraca z trenerami również jest przyjemna.
Jak odbierasz atmosferę panującą na "Suchych Stawach"? Czujecie mocny doping kibiców również na wyjazdach?
Jeśli chodzi o kibiców, to sprawa jest oczywista. Kiedy przychodzą i dopingują, to czujemy ich wsparcie, tak jak to miało miejsce w ostatnich meczach, a szczególnie na wyjeździe w Sosnowcu. To naprawdę była piękna chwila – kibice dodali nam wiatru w żagle i na pewno pomogli nam dowieźć to zwycięstwo i zdobyć 3 punkty, bo byli z nami od samego początku do końca spotkania. To była miła chwila i jesteśmy bardzo wdzięczni za doping.