Marcel Górski bardzo szybko zaaklimatyzował się w naszym klubie i zespole, a w biało-błękitno-niebieskich barwach zdążył rozegrać już 14 meczów w lidze oraz dwa w Pucharze Polski – zanotował pięć asyst. Przed ostatnim meczem w tym roku popularny „Góral” odpowiedział na kilka naszych pytań. Z jakim nastawieniem „Chłopcy Hutnicy” udają się do Szczecina?
***
Marcel, z jakim nastawieniem jedziecie do Szczecina?
Jedziemy do Szczecina z takim samym nastawieniem, jak w każdym wcześniejszym spotkaniu. Chcemy zgarnąć trzy punkty i zakończyć jesień kolejnym zwycięstwem.
Jesteś zaskoczony tym, że Świt jako beniaminek, radzi sobie w lidze tak dobrze?
Szczerze mówiąc nie jestem zaskoczony. W tej lidze każdy jest w stanie wygrać z każdym i do wszystkich zespołów należy podchodzić z szacunkiem.
Rozegrałeś już 14 spotkań w 2. Lidze i dwa w Pucharze Polski. Jest jakiś mecz, z którego jesteś najbardziej zadowolony indywidualnie?
Ciężko powiedzieć, który było najlepszy. Uważam, że w każdym meczu prezentuje dość równym poziom, ale jeśli miałbym wybrać jeden to ten z Zagłębiem Sosnowiec. Dlaczego? Ze względu na wynik, postawę całej drużyny i to, że asystowałem bramkę na wagę trzech punktów.
Można odnieść wrażenie, ze zadomowiłeś się już w Hutniku. Ekspresowo przebiegła twoja aklimatyzacja w klubie i mieście?
Tak, bardzo dobrze czuję się w klubie. Mamy dobry zespół, dobrych piłkarzy i przede wszystkich fajnych ludzi. W Krakowie też mi się bardzo dobrze mieszka, jest tutaj co robić.
A jest coś w naszym klubie co zaskoczyło cię pozytywnie?
Na pewno kibice. Wiedziałem, że zawsze dopingują swoją drużynę, ale nie spodziewałem się tego, jak dużo znaczy dla nich Hutnik.