
Kacper Prusiński bardzo szybko zaaklimatyzował się na Suchych Stawach i pokazuje swój bardzo duży potencjał. Pięć meczów, 4 gole... i to jakie! 20-latek staje się motorem napędowym „HKS-u”, walczy, drybluje, no i strzela. Na uwagę zasługują stałe fragmenty gry w wykonaniu naszego ofensywnego zawodnika – przecież widzieliście (WOW). Jak ocenia spotkanie w Kaliszu? Czy dobrze czuje się przy Ptaszyckiego? Zapytaliśmy!
***
Jak oceniasz mecz w Kaliszu? Co było według ciebie kluczowe?
Cenne zwycięstwo, wywieść z Kalisza trzy punkty nie jest łatwym zadaniem. Kluczem do wygranej było wyciągnięcie wniosków z poprzedniego meczu, w którym wypadliśmy słabo. Poprawiliśmy grę obronną przy stałych fragmentach i szczególnie w drugiej połowie wykazywaliśmy się większą chęcią gry do przodu, co pozwoliło nam stworzyć więcej sytuacji bramkowych.
Od początku sezonu imponujesz formą. Chyba przenosiny do naszego klubu wyszły ci na dobre?
Tak, bardzo dobrze się tu czuję, drużyna bardzo dobrze mnie przyjęła, co pozwoliło mi bardzo szybko się zaaklimatyzować w zespole. Forma dopisuje z czego się bardzo cieszę, jednak ważne jest żeby podtrzymać dobrą dyspozycje, dlatego podchodzę do tego z chłodną głową. Staram się w każdym meczu robić wszystko, żeby pomóc drużynie odnosić zwycięstwa.
Możesz grać na różnych pozycjach w ofensywie. Na jakiej ty sam czujesz się najlepiej?
Zgadza się, w mojej dotychczasowej przygodzie z piłką grałem na wielu pozycjach. W poprzednim sezonie jeszcze w barwach Siarki najczęściej występowałem na pozycji skrzydłowego. Zdecydowanie gra na tej pozycji pozwoliła mi się rozwijać chociażby w takich elementach jak drybling czy gra kombinacyjna, teraz na pozycji środkowego napastnika mogę z większą częstotliwością wykorzystywać swoje atuty i dać więcej korzyści drużynie.
Pracujesz jakoś specjalnie nad stałymi fragmentami gry? Te ostatnie bramki to klasa sama w sobie.
Ostatnimi czasy trochę rzadziej, jednak jest to element, który zacząłem trenować w zasadzie od momentu, kiedy zacząłem grać w piłkę. Przez ubiegłe pół roku systematycznie trenowałem rzuty wolne, więc cieszy mnie to, że miałem okazje się wykazać.
Przed nami mecz z Sandecją. Jak twoje nastawienie przed spotkaniem z liderem?
Sandecja na pewno będzie nieprzyjemnym rywalem, szczególnie, że są teraz w dobrej dyspozycji. Podchodzę do tego meczu jak do każdego innego. Myślimy tylko o zwycięstwie i zrobimy wszystko żeby je osiągnąć.