
Druga drużyna naszego klubu ma za sobą cztery mecze nowego sezonu. Bilans zespołu to jedna wygrana, jeden remis i dwie porażki (TEXOM Małopolska IV Liga, Puchar Polski). W najbliższy weekend podopieczni trenera Macieja Antkiewicza podejmą na Suchych Stawach Pcimiankę Pcim i będzie to dobra okazja przekucia prezentowanej solidności i wyszkolenia w punkty.
Rozgrywki rozpoczęły się dla „dwójki” od wyjazdowego remisu 2:2 z Wieczystą II Kraków, co dało pierwszy punkt do tabeli – był to ciekawy mecz. W kolejnych kolejkach przyszły porażki – 1:2 z Unią Tarnów oraz 1:3 z Limanovią Limanowa.
Po trzech grach nasz zespół zajmuje 14. miejsce w tabeli, ale różnice punktowe między ekipami są niewielkie – jedno zwycięstwo może znacząco poprawić sytuację. Najbliższą okazją do powiększenia dorobku będzie starcie z Pcimianką Pcim i jesteśmy pewni, że „Hutnicy” będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.
Warto nadmienić, że młodzi chłopcy z Ptaszyckiego w imponującym stylu wygrali z Partyzantem Dojazdów (7:0) w ramach IV rundy Pucharu Polski PPN w Krakowie.
Jak pioczątkowy okres podsumowuje szkoleniowiec?
- Pierwszy tydzień w TEXOM Małopolskiej IV Lidze był wypełniony aż trzema meczami. Nasza młoda drużyna po awansie jeszcze bardziej się odmłodziła i jest to bardzo odważny i ambitny projekt. Wystarczy dodać, że wyjściowa jedenastka Hutnika II na pierwsze spotkanie wyjazdowy na Wieczystej miała średnią dokładnie 18 lat, tak też było w kolejnych grach.
Już widać, że ta liga stawia zupełnie inne wymagania niż V-ta w poprzednim sezonie. Dodatkowo w poprzedniej kampanii zdarzały się czasem pojedyncze zejścia zawodników z „jedynki”, co dawało możliwość wsparcia naszej młodzieży potrzebnym doświadczeniem. IV liga zawiesza poprzeczkę dużo wyżej, szczególnie pod względem doświadczenia i poziomu zawodników, przygotowania taktycznego (głównie organizacji gry w obronie i szybkiego ataku) oraz fizycznego przeciwników. Z pierwszych obserwacji nie wygląda jednak, abyśmy mieli duże deficyty sportowe czy indywidualnego wyszkolenia, a w prowadzeniu ataku pozycyjnego czy fazy gry z piłką można nawet dostrzec nasze przewagi. Nie przekłada się to na razie na wyniki, mamy po trzech meczach jeden punkt i to jest mało.
Mecz z Wieczystą był naszym najlepszym, kolejne dwa - przeciwko Unii Tarnów i Limanovii – nie tak dobre. Musieliśmy grać przeciwko zamkniętym zespołom i gonić wynik. Kilku naszych zawodników zaprezentowało się jednak w nich bardzo solidnie, o tym też trzeba pamiętać. Zdecydowały głównie błędy indywidualne. Są też pozytywy: widzę dużą mobilizację chłopaków na treningach oraz w przygotowaniu do samych spotkań, na co dzień funkcjonujemy coraz lepiej.
Wraz z trenerem Wątrobą wprowadziliśmy pewne zasady taktyczne, które mamy realizować i to zaczyna nam wyglądać powoli lepiej. Kolejnym plusem jest duże zaangażowanie naszych zawodników, które prezentują podczas treningów i ofiarność, jaką widać w ich grze, więc na tych aspektach budujemy ducha dalszej walki.
Optymistycznie patrzę w przyszłość i mocno wierzę w tą młodą drużynę. Nie można być niecierpliwym prowadząc w seniorach takich zawodników – juniorów i młodzieżowców. Trzeba ich wspierać, wymagać i konsekwentnie, wytrwale z nimi pracować. Oni bardzo chcą iść do przodu. Na pewno zrobimy niebawem postęp w organizacji gry, nauczymy się też lepiej tej wymagającej ligi, będziemy mądrzej zarządzać meczami, jego fazami i zrobimy wszystko, aby widać to było także w wynikach.
Kalendarz jest nieubłagany, wiele spotkań jest też w środy, doszedł Puchar Polski, więc uczyć się musimy szybko. Widząc jednak bojowe nastawienie u graczy, duży potencjał, który mają, wierzę, że już niedługo pojawi się na naszym koncie więcej punktów – podsumowuje trener Antkiewicz.