Systematycznie rozwijany Hutnik osiąga coraz lepsze wyniki sportowe, progres jest zauważalny, zespół z każdym rokiem staje się mocniejszy i rywalizuje o wyższe cele. A jeszcze nie tak dawno przecież, klub musiał zaczynać od zera. Ciężka praca, czasem od podstaw, przynosi wymierne korzyści i efekty, a obecny sezon, w którym „HKS” do ostatniej kolejki liczył się w walce o awans do Fortuna 1. Ligi jest tylko potwierdzeniem tego, że pasja, poświęcenie i oddanie wielu ludzi (w tym oczywiście kibiców) nie idzie na marne. Prześledziliśmy to, jak wyglądały miejsca zajęte przez naszą drużynę od sezonu 2010/2011 i postęp, który udało się osiągnąć robi wrażenie.
W 2010 roku nic nie było proste, a nasz klub znalazł się nad przepaścią, z której – jak się początkowo mogło wydawać – będzie ciężko ponownie powrócić. Masa problemów, wiele niewiadomych, piętrzące się niedogodności. Kiedy z dzisiejszej perspektywy spojrzymy na tamte czasy, dostrzeżemy ogrom spraw, które udało się wyprowadzić na prostą, zobaczymy masę czynów i sporo pracy, włożonej w to, by klub odrodził się i odetchnął. Dostrzeżemy w końcu Hutnika powstającego z kolan, nabierającego wiatru w żagle i zmierzającego wprost ku lepszej przyszłości.
Era odrodzenia
14 lat temu wszystko runęło i trzeba było zaczynać od nowa. Sprawy w swoje ręce wzięło powołane do życia Stowarzyszenie Nowy Hutnik 2010, które za cel obrało sobie ratowanie klubu i w dalszej perspektywie: postawienie go na nogi. Tak zaczęła się ta nowsza historia...
Do sezonu 2010/2011 przystąpiliśmy pod wodzą Krzysztofa Przytuły w IV lidze małopolskiej, a naszym pierwszym rywalem były Karpaty Siepraw – spotkanie to miało miejsce dokładnie 21 sierpnia 2010 i można uznawać je za początek ery odrodzenia. Niestety przegraliśmy, pierwsze koty za płoty. Hutnik wystąpił wówczas w następującym składzie: Stępniowski – Urbaniec, Kukla, Jarosz, Nosek – Krawczyk (Przytuła), Gamrot (Stanek), Lipowiecki, Białkowski (Gadula) – Szewczyk (Kozak), Nawrot
W pierwszej kampanii na nowej drodze zajęliśmy 5. miejsce, nie udało się wywalczyć awansu od razu, jednak ten przyszedł wkrótce, bo w następnym roku. W III lidze znaleźliśmy się po świetnym sezonie 2011/12, będąc liderem i grając naprawdę bardzo dobrą piłkę. Klasa.
Cztery lata w III lidze
Uzyskując promocję Hutnik znalazł się w grupie IV na czwartym w kolejności szczeblu. Graliśmy między innymi z Dalinem Myślenice, Wisłą Sandomierz, Limanovią, Przebojem Wolbrom czy Granatem Skarżysko Kamienna, a w debiutanckim okresie zajęliśmy piątą lokatę, tuż za Popradem Muszyna.
Sytuacja Hutnika zaczęła się stabilizować, przy „Suchych Stawach” powstała ciekawa ekipa, która osiągała dobre wyniki. Norbert Jasowicz, Mariusz Bienias, Bartosz Jagła, Bartosz Cieśla, Michał Guja, Krzysztof Świątek, Łukasz Murzyn, Jakub Serafin czy Mateusz Gamrot to tylko niektórzy z ówcześnie wyróżniających się graczy „HKS-u”. Sezon 2013/2014 i kolejny to odpowiednio 3. i 11. miejsce, jednak rok 2016 przyniósł delikatny kryzys formy sportowej i spadek.
Kolejne kroki w przód: awans na szczebel centralny
Znów trafiliśmy do IV ligi, ale nie spędziliśmy w niej zbyt wiele czasu, bo tylko dwa sezony, po których nasz zespół ponownie poszybował w górę. A wyżej... czekały już renomowane firmy: Stal Rzeszów, Motor Lublin, Avia Świdnik czy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Już jako beniaminek skończyliśmy na 5. miejscu, z 15 wygranymi spotkaniami na koncie, jednak miało być jeszcze lepiej – w następnej, choć przerwanej ze względów sanitarnych, kampanii.
Po bardzo dobrych rozgrywkach pod wodzą trenera Leszka Janiczaka (to on doprowadził „HKS” do III ligi) do nowych przystępowaliśmy z jeszcze większymi nadziejami. Zespół robił postępy, składał się z renomowanych na małopolskim rynku zawodników i spełniał stawiane przed nim oczekiwania. Świątek, Linca, Sobala, Kołodziej, Kurek, Jaklik czy Garzeł byli mocno wyróżniającymi się piłkarzami tamtego okresu i po 19. kolejkach zajmowali pierwszą pozycję w tabeli, jednak ze względu na ograniczenia związane z pojawieniem się koronawirusa sezon został przerwany, a później zakończony. To wtedy też Lubelski Związek Piłki Nożnej podjął kontrowersyjną decyzję o uwzględnieniu bilansu bramkowego (Hutnik i Motor Lublin miały tyle samo punktów, ale to my byliśmy lepsi w bezpośrednich starciach), dzięki czemu awansował Motor. Na szczęście tą bardzo krzywdzącą i niezgodną z różnymi przepisami decyzją zajął się PZPN – przyznając awans ekipie Janiczaka. Po wielu latach oraz ogromie włożonej pracy wróciliśmy na poziom centralny!
Rozsądnie, spokojnie i cały czas do przodu
W profesjonalnym sporcie na pierwszym miejscu zawsze będzie wynik, a do osiągnięcia tego celu mogą prowadzić różne rozwiązania. Albo doraźne, tu i teraz, szybko, które co prawda dają rezultat, ale w dłuższej perspektywie przynoszą więcej problemów niż tych dobrych rzeczy, albo te opierające się na spokoju i rozsądnym, systematycznym rozwoju. Hutnik podąża tą drugą ścieżką. Klub budowany jest bez pośpiechu, jednak systematycznie zmierza w przód, o czym świadczą także boiskowe dokonania pierwszej drużyny.
Od momentu, w którym pojawiliśmy się w 2. Lidze nasz zespół staje się mocniejszy, coraz bardziej rozpoznawalny i doceniany nie tylko wśród piłkarskich kibiców, ale także wśród piłkarzy, ekspertów i całej futbolowej społeczności. Postęp, który się dokonał jest widoczny, Hutnik rozwija żagle i płynie już nie tylko po okolicznych jeziorach, ale po otwartych wodach, mając w planach dotarcie do tych najbardziej znanych portów.
W niedawno zakończonym sezonie 2023/2024 drużyna prowadzona przez trenera Macieja Musiała do ostatniej chwili walczyła o jak najlepszą, dającą bezpośredni awans bądź baraże, lokatę, grając przy tym bardzo dobrą piłkę i sprawiając sporo radości. Ostatecznie zajęliśmy 8. miejsce, ale nie zatrzymujemy się, nie spoczywamy i ciągle patrzymy w przód. Taki mamy charakter. Hutniczy charakter!
***
Sezon po sezonie od 2010 roku:
• 2010/2011 – IV liga małopolska, 5. miejsce
• 2011/2012 – IV liga małopolska, 1. miejsce (awans)
• 2012/2013 – III liga, grupa VII, 5. miejsce
• 2013/2014 – III liga, grupa VII, 3. miejsce
• 2014/2015 – III liga, grupa VII, 11. miejsce
• 2015/2016 – III liga, grupa VII, 10 miejsce (spadek)
• 2016/2017 – IV liga małopolska (zachód), 3. miejsce
• 2017/2018 – IV liga małopolska (zachód), 1. miejsce (awans)
• 2018/2019 – III liga grupa 4, 5. miejsce
• 2019/2020 – III liga grupa 4, 1. miejsce (awans)
• 2020/2021 – 2. Liga, 12. miejsce
• 2021/2022 – 2. Liga, 15. miejsce
• 2022/2023 – 2. Liga, 12. miejsce
• 2023/2024 – 2. Liga, 8. miejsce