Do pierwszego meczu w roli gospodarza w 2023. roku Hutnik przystępował po wyjazdowym zwycięstwie z GKS-em Jastrzębie oraz remisie z Siarką Tarnobrzeg. Radunia Stężyca z kolei startu rundy wiosennej nie mogła zaliczyć do udanej, ponieważ przegrała z rezerwami Lecha Poznań, a także zremisowała z Wisłą Puławy. Przed meczem obie drużyny zgromadziły po 23 punkty w ligowej tabeli. Na Suchych Stawach spodziewać się można było zatem wielu emocji, niestety spotkanie odbywało się bez udziału publiczności.
Jako pierwsi niebezpiecznie zaatakowali goście. W 8. minucie szybka wymiana piłki przez graczy Raduni, która trafiła na prawą stronę pola karnego. Zawodnik gości uderzył mocno, ale pewnie interweniował Wilk.
Hutnik odpowiedział kilka minut później. Marcin Wróbel otrzymał prostopadłe podanie, wpadł w pole karne, ale został dobrze zablokowany przez obrońcę rywali. Oddał co prawda jeszcze strzał na bramkę, ale nie stworzył tym uderzeniem realnego zagrożenia.
W 16. minucie goście przeprowadzili akcje lewym skrzydłem, piłka zagrana w pole karne, ale Adam Wilk popisał się bardzo dobrą paradą, po strzale przeciwnika parując uderzenie na rzut rożny.
Goście się nie zatrzymywali i w dalszym ciągu dążyli do zdobycia pierwszej bramki w tym meczu. W 22. minucie po zgraniu piłki sytuacyjny strzał oddał zawodnik Raduni, jednak po raz kolejny skutecznie interweniował bramkarz niebiesko-biało-błękitnych.
Gra podopiecznym trenera Bobli nie układała się pomyślnie, a goście starali się wykorzystać fragment swojej przewagi.
W 29. minucie Kuzimski został obsłużony podaniem prostopadłym, minął wychodzącego z bramki Wilka i uderzył do pustej bramki. Futbolówkę próbował wybić jeszcze Kubowicz, ale niestety nasz stoper nie był wstanie skutecznie interweniować.
Mimo zdobytej bramki piłkarze z województwa pomorskiego w dalszym ciągu dążyli do podwyższenia prowadzenia.
Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy długą piłkę posłał bramkarz Raduni. W jej posiadanie wszedł zawodnik gości, który posłał podanie prostopadłe do Kuzimskiego, który uniknął spalonego i pewnym uderzeniem zdobył drugą bramkę dla swojej drużyny.
Hutnik starał się odpowiedzieć i jeszcze przed przerwą strzelić gola kontaktowego. W 41. minucie mocno na bramkę uderzył Andrzejewski, ale niestety nie udało mu się pokonać bramkarza rywali.
Do przerwy Radunia uzyskała korzystny rezultat, który determinował obraz gry w drugiej połowie.
Goście mając korzystny wynik cofnęli się, inteligentnie broniąc dostępu do własnej bramki. Piłkarze Dumy Nowej Huty starali się przełamać dobrze tego dnia funkcjonującą defensywę przeciwników.
Blisko było w 60. minucie kiedy w ostatniej chwili obrońca przejął piłkę zagraną do Wróbla, który miał przed sobą jedynie pustą bramkę.
W następnych minutach Hutnik cały czas nacierał, chcąc odwrócić losy spotkania.
Najpierw z dystansu mocno uderzył Kubowicz, a kilka minut później Karpiński mógł zaliczyć przysłowiowe wejście smoka, ale jego strzał dobrze obronił Czajkowski.
Mimo licznych prób i ataków, trudno było tego dnia zaskoczyć formację defensywną Raduni.
Dopiero w 86. minucie po sprytnie rozegranym wrzucie z autu precyzyjne dośrodkowanie w pole karne posłał Serafin, a swojego trzeciego gola w barwach Hutnika zdobył Wróbel. Trafienie to wlało nadzieję w uratowanie tego dnia korzystnego rezultatu na Suchych Stawach.
W doliczonym czasie gry na prawym skrzydle dobrze ograł przeciwnika Głogowski, który podał w pole karne, ale niestety Karpiński uderzył ponad poprzeczką.
Hutnik w ostatnich minutach gry postawił wszystko na jedną kartę chcąc doprowadzić do wyrównania. Niestety poskutkowało to kontrą rywali, którzy wykorzystali ten fakt i podwyższyli wynik spotkania trafieniem autorstwa Zynka. Po tej sytuacji sędzia główny zdecydował się zakończyć spotkanie.
Przegrywamy pierwszy oficjalny mecz w 2023. Jednak jest to kolejne, cenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości. Już w najbliższej kolejce udajemy się do Kołobrzegu walczyć o ligowe punkty.
Z kolei wszystkich kibiców zapraszamy na mecz z Zagłębiem II Lubin, który odbędzie się 25 marca o godzinie 15:00 na stadionie przy Suchych Stawach.
Hutnik Kraków - Radunia Stężyca 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Kuzimski 29, 0:2 Kuzimski 33, 1:2 Wróbel 87, 1:3 Zynek 90+5.
Hutnik: Wilk - Zięba (85 Głogowski), Kubowicz, Wenger, Urban (81 Marcinkowski) - Lelek (63 Chmiel), Drąg, Andrzejewski (63 Karpiński), Świątek (46 Serafin), Zawadzki - Wróbel.
Radunia: Czajkowski - Orłowski (46 Straus), Baszłaj, Dampc, Nowicki - Sauczek (81 Jakubik), Prikhna, Furman (69 Zynek), Łuczak (46 Deja), Górski (90+1 Wojowski) - Kuzimski.
Sędziował: Paweł Dziopak.
Żółte kartki: Baszłaj, Furman, Czajkowski.
