“Mordo, pożycz dychę” - takie hasło słyszał zapewne każdy z nas. Choć jest to kwota symboliczna, to nieraz może uratować życie, podobnie jak nam 10 lat temu. Sytuacja była wtedy bardzo trudna, brakowało nam bowiem pieniędzy nawet na rozpoczęcie gry w rundzie wiosennej. Potrzebne było 26 tys. złotych, wystarczyło więc, że po symbolicznej “dyszce” wpłaciłoby 2600 osób.
Skala przedsięwzięcia przekroczyła oczekiwania organizatorów, a do zbiórki dokładali także kibice innych klubów. Porozmawialiśmy z wiceprezesem stowarzyszenia Nowy Hutnik 2010 Tomaszem Job, który współorganizował całą akcję. Jak przyznał, zimą zawsze było ciężko z finansami, były choćby duże opłaty za ogrzewanie, a zadłużenie groziło brakiem możliwości grania meczów na Suchych Stawach. - To było, na 28 lutego, jakieś 17-18 tys. zł., potem to urosło bo faktury ciągle spływały. Potem ktoś na forum napisał, że mamy o dwa tygodnie przedłużony czas na spłatę. Trochę nam jeszcze wtedy brakowało - wspomina Tomek.
- Chciałem, żeby to wszystko było transparentne. Nie zwykła zbiórka do puszki, a żeby faktycznie każdy widział na co te pieniądze idą. Kolega Maciek zrobił stronę, a ja się starałem to codziennie liczyć i aktualizować - mówi Tomek dodając, że nie pamięta dokładnie ile udało się zebrać, ale było to koło 17-18 tys. - To tylko pociągnęło kolejne wątki i jesteśmy tu gdzie jesteśmy - podsumowuje.
Co ciekawe, środki płynęły nie tylko od naszych kibiców. - Dostaliśmy też wsparcie z zagranicy, nie wiem nawet skąd. Założyliśmy nawet w tym celu specjalne konto. Pamiętam, że kiedyś miałem taki dyżur w pawilonie młodzieżowym, gdzie siedziałem z puszką. Takie to wtedy były u nas czasy - śmieje się nasz rozmówca.
Cała akcja była dla Tomasza Job początkiem współpracy z Klubem i Stowarzyszeniem. - Akcja odbiła się pozytywnym echem, dołączyłem po niej do zarządu i mi też w tym roku stuknie “dycha”. Myślę, że jestem osobą najdłużej wpisaną w klubowy KRS - śmieje się Tomek.
Sami zatem widzicie, mała “dycha” może wiele. Takie akcje pokazują skalę solidarności polskiego środowiska piłkarskiego. To Wy pomogliście uratować Klub, dziękujemy, że jesteście!