Podczas ceremonii pogrzebowej, która odbyła się na cmentarzu Batowickim, pożegnaliśmy Rafała Skórskiego - zawodnika, trenera, człowieka od lat oddanego Hutnikowi.
Rafał Skórski w Hutniku spędził sporą część swojego życia. Z naszym klubem związany był jako zawodnik i trener, a na Suchych Stawach zostawił sporo charakteru, zaangażowania czy po prostu, ludzkiej dobroci.
Wychował się z charakterystycznym i kojarzonym z drużyną z Ptaszyckiego kołem zębatym na piersi, debiutował w ekipie seniorów, ale z powodu kontuzji kręgosłupa musiał zakończyć czynną karierę. Nie poddał się jednak i poświęcił pracy szkoleniowej, w której okazał się jednym z najlepszych w Polsce.
Rafał od dłuższego czasu zmagał się z ciężką chorobą, przegrywając z nią 7 lutego. Odszedł w wieku 45 lat.
Dziś, na cmentarzu Batowickim pożegnaliśmy go, towarzysząc mu w jego ostatniej drodze, a to jakim był człowiekiem i jak ważną częścią biało-błękitno-niebieskiej rodziny, oddają słowa prezesa klubu, pana Artura Trębacza, wygłoszone w trakcie uroczystości:
- (...) Rafale, byłeś nie tylko wybitnym trenerem, ale przede wszystkim człowiekiem o wielkim sercu, pełnym pasji do życia, ludzi i piłki nożnej. Twój uśmiech, życzliwość i zaangażowanie pozostaną na zawsze w naszej pamięci. Dziękujemy za wszystko, co zrobiłeś dla polskiej piłki nożnej, dla Hutnika Kraków i dla nas wszystkich (...) – powiedział prezes.
„Skóra” spoczywaj w pokoju. Niech Ci ziemia lekką będzie.