Dziś na Suchych Stawach juniorzy ulegli w CLJ U-18 Gwarkowi Zabrze 0-2.
Pierwsza połowa to całkiem niezła gra Hutników, którzy stworzyli sobie kilka klarownych sytuacji. Najlepszą z nich zmarnował Michał Wróbel przegrywając pojedynek jeden na jeden z bramkarzem zabrzan. Dobre okazje mieli również Alan Piskorz (niewiele chybił strzelając z pola karnego), Chawkat Zakareya (jego strzał z ostrego kąta zdołał odbić bramkarz), czy Wróbel (niecelnie główkował po zagraniu z cornera). Do przerwy 0-0. Po zmianie stron jakby z podopiecznych Łukasza Kawy uszło powietrze. Nie wiedzieć czemu zagrali bardzo apatycznie, oddając pole przeciwnikowi. W 60 min. goście wyszli na prowadzenie. Nadolski pomknął z kontrą i niezatrzymywany przez nikogo umieścił piłkę w bramce Bartłomieja Fojta. Dwadzieścia minut przed końcem sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej. Sędzia dopatrzył się zagrania ręką interweniującego Arkadiusza Kaczyńskiego w polu karnym i wskazał na "wapno", napominając defensora Hutnika żółtą kartka. Niemogący się pogodzić z argumentacją arbitra Kaczyński chwilę później obejrzał kolejne "żółtko" i musiał opuścić plac gry. Fojt zdołał obronić strzał z jedenastu metrów, jednak to nie podziałało mobilizująco na jego kolegów. Gospodarze dalej wyglądali niewyraźnie. Wynik spotkania ustalił na 5 minut przed końcem Gurdek. Była to już 22 porażka juniorów w obecnych rozgrywkach CLJ.
W następnej serii gier zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem. Spotkanie odbędzie się 30 maja, w niedzielę, o godzinie 12.