
W 1/32 finału STS Pucharu Polski wygrywamy na wyjeździe z III-ligową Siarką Tarnobrzeg 1:0 (0:0) i tym samym meldujemy się w kolejnej rundzie rozgrywek. Zwycięstwo nie przyszło łatwo, gospodarze postawili naprawdę twarde warunki, a o awansie przesądziła dopiero skuteczna akcja w drugiej połowie rywalizacji.
Już od pierwszych minut inicjatywę przejęli "Chłopcy Hutnicy". Nasz zespół konsekwentnie budował akcje w ataku pozycyjnym, cierpliwie wymieniając podania, podczas gdy Siarka skupiała się na szczelnym ustawieniu i uważnym przesuwaniu formacji w niskim pressingu. W 16. minucie spotkania pojawiła się pierwsza realna szansa na otwarcie rezultatu.
Po sporym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy, futbolówka trafiła pod nogi Szymona Jopka, jednak jego próba została w ostatniej chwili ofiarnie zablokowana przez jednego z defensorów Siarki, który przyjął piłkę na głowę. Z każdą kolejną minutą nasza dominacja stawała się coraz bardziej wyraźniejsza. Przed naprawdę obiecującymi okazjami stanęli nasi ofensywni zawodnicy, Ksawery Semik oraz Mateusz Sowiński, ale zabrakło im nieco precyzji przy finalizacji akcji.
Po upływie dwóch kwadransów ekipa z Tarnobrzega zaczęła grać odważniej, a ich aktywniejsza postawa natychmiast przełożyła się na groźną sytuację pod naszą bramką. W 32. minucie Paweł Mróz zdołał skierować piłkę do siatki Jacoba Zagrodnika, znakomicie zamykając akcję celnym strzałem głową po precyzyjnym dośrodkowaniu. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, albowiem sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i natychmiast anulował trafienie.
Najlepszą sytuację na bramkę w pierwszej połowie mieliśmy w 39. minucie rywalizacji. Świetne prostopadłe podanie Ksawerego Semika próbował zamienić na gola sprytnym strzałem z pola karnego ze szpica Kacper Prusiński, ale trafił wprost w interweniującego Hieronima Zocha. Więcej sytuacji przed przerwą nie zdołaliśmy sobie wykreować i w efekcie do szatni schodziliśmy z kolejnym remisem.
Na drugą połowę obie drużyny wyszły mocno zmotywowane, a boisko natychmiast wypełniła dynamiczna wymiana ciosów. W 47. minucie przed utratą gola uratował nas świetną interwencją Dawid Burka, który wybił piłkę z linii bramkowej, a chwilę później po przeciwległej stronie bliski trafienia był Szymon Jopek. Siedem minut później znów gorąco zrobiło się pod naszą bramką. Bruno Wacławek stanął przed szansą na zdobycie gola, ale uderzona przez niego piłka trafiła tylko w boczną siatkę.
Ekipa trenera Sławomira Majaka w 56. minucie stworzyła sobie kolejną sytuację. Konrad Misztal zdecydował się na strzał z szesnastu metrów. Na szczęście dla naszego zespołu futbolówka minęła bramkę Jacoba Zagrodnika w bezpiecznej odległości. Gdy wydawało się, że to gospodarze są bliżej trafienia, to my objęliśmy prowadzenie!
Mateusz Sowiński zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Hieronim Zoch nie zdołał utrzymać piłki w rękach, która ostatecznie trafiła do stojącego tuż przed linią bramkową Bartosza Bisia. Ten nie opanował futbolówki i w efekcie zamiast ją wybić, to skierował ją z najbliższej odległości do własnej bramki, dając nam jednobramkową przewagę.
Od tego momentu tempo gry uległo wyraźnemu uspokojeniu. Obie drużyny nadal próbowały kreować okazje, lecz brakowało im precyzji i skutecznego wykończenia. Dobrze kontrolowaliśmy dostęp do własnej bramki, nie dopuszczając do poważniejszego zagrożenia, i ostatecznie wygraliśmy to spotkanie, zapewniając sobie jednocześnie awans do 1/16 finału STS Pucharu Polski. Mecze tej fazy zostaną rozegrane w ostatnim tygodniu października. Brawo drużyna!
***
Siarka Tarnobrzeg 0-1 Hutnik Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: Bartosz Biś 62 (samobójcza)
Siarka Tarnobrzeg: Hieronim Zoch - Konrad Misztal, Michał Batelt, Michael Wyparło, Tomasz Płaneta - Tomasz Matuszewski, Franciszek Słowik (72, Kacper Marszalik), Stanisław Neczyporenko (72, Mikołaj Szkiela), Bartosz Biś, Bruno Wacławek (58, Krystian Kardyś) - Paweł Mróz (84, Bartosz Zawół).
Hutnik Kraków: Jacob Zagrodnik - Dawid Burka, Daniel Hoyo Kowalski, Krystian Bracik (59, Artem Motrycz) - Patryk Kieliś, Maciej Urbańczyk, Szymon Jopek (59, Maksymilian Gandziarowski) (88, Anthony Ikwuka), Ksawery Semik, Mateusz Sowiński - Kacper Rzepka (59, Wilde-Donald Guerrier), Kacper Prusiński (85, Igor Gałek).
żółta kartka: Guerrier.
sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa).